160 Kotów Szczecin Prosimy o Wsparcie

» Sob cze 06, 2009 9:28

Jayin. Moze tak. Pojedzmy tam. Przeszukajmy. Zaznaczmy altanki gdzie sa matki z kocietami. Zrobimy spis.Będziemy wiedzieć na czym stoimy. To dodatkowe ważne argumenty dla Zwierzęcego Telefonu Zaufania. Poznajmy najpierw skalę problemu z jaką mamy do czynienia.Od czegoś trzeba zaczać.Wiem ze to bardzo trudna sprawa.

» Sob cze 06, 2009 9:37

Jayin poszło pw :wink:

» Sob cze 06, 2009 9:37

Wrzuciłam info na grupę dyskusyjną pl.regionalne.szczecin.

Może ktoś się zgłosi do pomocy w przeszukiwaniu altanek, czy przenoszeniu kotek z młodymi. Albo podsunie pomysły, co zrobić dalej. Albo pomoze w inny sposób. Zobaczymy.

» Sob cze 06, 2009 9:39

Proponuję załozenie osobnego watku. Proponuje zbiórkę na zakup klatek wystawowych. Trzeba poprosić POLSKE o pomoc.Niewykluczone ze koty powrocą po wszystkim.Musimy miec klatki aby zabezpieczyć matki z dziećmi i kotki które są bardziej oswojone.One tego stresu nie wytrzymają.Zwłaszcza te starsze.

» Sob cze 06, 2009 9:48

Postaram się dowiedzieć w poniedziałek wiecej na temat. W piątek było za mało czasu.Urzedy już zamykali.Musimy wiedzieć jak długo będa trwać te prace. Jaki obszar obejmą. Czy pas okalający czyli teren przed działkami i drzewa pozostaną nienaruszone. One mogą stanowić azyl i schronienie dla kotów. Z ktorej strony rozpoczna się roboty. I czy jest szansa na zatrzymanie tego na jakiś czas.To najważniejsze sprawy.

» Sob cze 06, 2009 9:49

Jayin pisze:Wrzuciłam info na grupę dyskusyjną pl.regionalne.szczecin.

Może ktoś się zgłosi do pomocy w przeszukiwaniu altanek, czy przenoszeniu kotek z młodymi. Albo podsunie pomysły, co zrobić dalej. Albo pomoze w inny sposób. Zobaczymy.

Dzięki Jayin :wink:

» Sob cze 06, 2009 9:50

A wątek klatkowy już wisi:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=94497

» Sob cze 06, 2009 9:59

Jayin pisze:A wątek klatkowy już wisi:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=94497

Piękne Dzieki :wink:

» Sob cze 06, 2009 10:21

iza71koty pisze:PROSZE O ZAUWAŻENIE PROBLEMU

» Sob cze 06, 2009 10:22

Prosimy o POMOC

» Sob cze 06, 2009 11:00

iza71koty pisze:Dziewczyny Bardzo potrzebujemy mokrej karmy dla maluszków i piasku. Bardzo dużo tego idzie. Jesli Ktoś moze nam jakoś pomóc, będziemy niewymownie wdzięczni.

» Sob cze 06, 2009 11:10

Kurdę nie byłam długo na wątku i teraz nie wiem o co chodzi :oops:

» Sob cze 06, 2009 11:58

nika28 chodzi o teren opuszczonych dzialek ktory pani Iza odnalazla na poczatku roku
jest tam trochu kociakow w sumie to dokladnie nie wiadomo ile ale przypuszczenia to ok 30 moze i wiecej
na dzien dzisiejszy jakas firma ma zrownac to miejsce z ziemia zeby mogli wystawic teren do przetargu
teraz mamy problem bo moga tam byc kotki z malymi ktore nie przeniaosa malych przez co moga zginac
w ogole nie wiadomo co zrobic z tymo kotami dla ktorych ten teren jest domem
a wiadomo durny czlowiek ma pieniadze przed nosem a nie zwierzeta i w ogole przyrode-tak jak mozna bylo to zauwazyc podczas protestow w dolinie rospudy :evil:

» Sob cze 06, 2009 12:00 Sterylizacja?

Witam serdecznie. Jestem naprawde bardzo szczesliwa, ze znalazl sie ktos, kto zechcial poswiecic swoj czas naszym stworzeniom, bez ktorych nie wyobrazam sobie naszego zycia

Ocywiscie bardzo chce wspierac fundacje ale rowniez wychodze z propozycja sterylizacji lub kastracji. Kiedys bylam na wakacjach u rodziny gdzie moj daleki wujek jest weterynarzem. On zgodzil sie podpisac umowe z fundacja kotow i zadarmo sterylizuje kotki. Bylam z niego bardzo dumna. Do dzis jest moim wzorem do nasladowania. Moze kolo Pani Izabeli jest weterynarz i udaloby sie takze taka umowe zawrzec? Bo w jakim celu maja sie rodzic malutkie koteczki skoro nie beda mialy co jesc? Bardzo prosze o rozpatrzenie mojej propozycji, a jezeli weterynarz nie zgodzi sie na taki szlachetny gest, wowczas wymysle cos innego

» Sob cze 06, 2009 12:06

Wiora z tego co mi wiadomo to tych kotow moze byc dużo, dużo wiecej.Ponad dwa razy tyle jesli nie więcej.Juz pisałam wczesniej ze nigdy nie byłam na tym terenie gdzie zaczynają się działki, bo z tego co wiem to tam jakas Osoba karmi te koty. Nie chciałam sobie tego brać dodatkowo na głowe, bo to co wziełam to i tak za dużo dla mnie samej. Doszłam do wniosku ze ten teren jest i tak kawałek dalej i jesli te koty beda miały tam głód to sie przeniosą same troche bliżej. Ja nie mam pojecia jaka tam jest sytuacja. Ja wiem na 100% o trzech kotkach, które mają małe. Reszta to wielka niewiadoma.

160 Kotów Szczecin Prosimy o Wsparcie

Kto przegląda forum