Do adopcji pod koniec lipca, ale już można zaklepywać

Mama ma cudowny charakter.
Nawet zerknięcie do klatki powoduje mruczenie. Zero agresji. Bardzo przyjazna i nastawiona na człowieka.
Zdarza się, że gdy karmi kociaki, chcę zmienić wodę.
Dla niej nie ważne, że karmi, pojawia się ręka która może pogłaszcze, trzeba biec i się dopominać:). Baardzo trudno było zrobić zdjęcia... większość zdjęć to pyszczek mamy w obiektywie

Kociaki są 3. Wszystkie bure.
Na moje niewprawne oko jedna dziewczynka i dwóch facetów.
O nich nic nie mogę powiedzieć:), małe napchane mlekiem kluski.














Komu buraska, komu?