Jestem
Wiele lepiej niestety nie jest, Aziś jest w zachowaniu taki bardziej
uduchowiony 
, co zdecydowanie nie jest normalnym stanem .
Faszeruję go lekami, jeździmy na zastrzyki i ciągle czekamy... ważne że nie jest gorzej. Wet od początku nie wie co o tym wszystkim myśleć, ale w sumie udało się nam w miarę ustabilizować stan Azisia, a to chyba dobrze?
Reszta Potfforów zdrowa, Żabcia ładnie dochodzi do siebie

i zaczynam powoli oswajać się z myślą że chyba znowu nam się udało, że wygrałyśmy
Dziękuję Wam wszystkim za pamięć, całusy dla Azinia przekazywane są na bieżąco
