Spałam dziś po pracy Po całym tygodniu maratonu musiałam... Czuję się lepiej, ale przymulona jakaś jestem.
Blanka przestałą broić. Położyła się.
Ciekawe czy Tosiula dołączy do rodzinnych pogaduszek
Przyjdzie czas to zobaczymy czy dolaczy.
Szkoda tylko, ze u mnie to jakos dziwnie sie aktualizuje.
Masz szczescie, bo moje akurat zaczeli biegac. Moi sasiedzi mi wiecznie wygaduja o ktorej godzinie oni biegali i mowia, ze im nic nie przeszkadza. Noooooooooooooooo i chociaz musze to dzien w dzien sluchac...
Przede wszystkim to wcześnie wstaję Po nocy niekoniecznie dospanej jak należy (dziękuję Wam kochane kotki i wredna rodzinko ) I wiele godzin spędzam za kółkiem. Po niekoniecznie najlepszych drogach...
Jednak dzisiaj sobota i w miarę ciepło na dworze! Czuję, że żyję!