Pelcusie. Małpeczka - coś źle się dzieje

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 05, 2009 10:39

Ciekawe, czy Zbój zostanie Zbójem:D Super!! :ok:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt cze 05, 2009 18:35

:ok: :ok: :ok:

za Zbója i jego nowy domek
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pt cze 05, 2009 18:54

Pojechał... :( :( :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt cze 05, 2009 18:56

Jana pisze:Pojechał... :( :( :(


co sie smucisz:) Ma dobry domek, a u Ciebei zwalnia sie miejscowka:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt cze 05, 2009 18:57

i co się smucisz? zły domek? 8)


oby mu się dobrze działo!
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pt cze 05, 2009 19:01

Pokochałam Zbója, no.

Wczoraj wieczorem, kiedy się położyłam, usłyszałam głośne "mrrrrr" i już Zbój się do mnie przytulał.
Dziś, kiedy weszli goście, Zbój był jakiś nieswój, przestraszony, krążył i nie chciał podejść... Ale dzieciaki bardzo fajne, zajęły się kotami i zdobyły sobie Zbója, bawił się z nimi w czasie kiedy ja podpisywałam umowę itd. A potem nowa mała opiekunka pocałowała Zbója w czółko i mnie nie pozostało nic innego, jak pożegnać się z nim i wsadzić do transportera.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt cze 05, 2009 19:11

Jana, tak musi być, ale rozumiem Twój smutek.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt cze 05, 2009 19:29

Jana, Jana...
będzie dobrze :)


(mi serce pęka na kawałki na mysl o oddaniu Omarka :oops: )

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt cze 05, 2009 19:35

Uschi pisze:Jana, Jana...
będzie dobrze :)


(mi serce pęka na kawałki na mysl o oddaniu Omarka :oops: )


A DUNDERKA SIE POZBYLAS BEZ MRUGNIECIA :evil: :twisted:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob cze 06, 2009 22:51

Małpeczka dziś w lecznicy odwiedziła ciocię, co ją zepsuła :twisted: Bo kotek był strasznie smutny i nie wytrzymałam :oops: Szwy ślicznie się goją (wszystkie trzy), temperatura w normie. Mała dostała małą kroplówke i tolfedynę, no i od razu samopoczucie jej się polepszyło. Chociaż nadal jest smutnawym robokotkiem. Naprawi się jak kaftan zdejmiemy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie cze 07, 2009 16:31

Wszystkiego najlepszego w nowym domku Zbóju :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie cze 07, 2009 17:21

Moja Nikitka po sterylce dostała depresji kaftanikowej. To był jeden wielki smutek, nie kot. Też do weta latałam, bo się bałam, co się dzieje... Mała siedziała w miejscu, nie ruszała się, sikała pod siebie... Jakby jej było totalnie wszystko jedno... Po zdjęciu kaftanika przeszło jej w godzinę :)
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 08, 2009 14:39

Witam,
po szalonym piatku i burzliwej sobocie, nastal rozejm i wczoraj juz panowie sie zbratali. Zmeczeni napieciem ostatnich dni spali prawie przez cala niedziele.
Swirek znow stal sie przytulasem, chociaz przestal na nas polowac i zaczepnie zadzierac pazurkami a w zamian bawia sie ze Zbojem w chowanego.
Zboj jest dostojnie spokojny, czasem tylko w zabawie fuknie na malego ale jest zawsze blisko nas i czyha na cieple miejscowki ;-) Zapowiada sie sympatyczne duo.
Jak bede miala chwile podesle troche fotek teraz nie mialam glowy.



:D :D :D 8)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon cze 08, 2009 15:36

no i widzisz, a Ty sie smucilas:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon cze 08, 2009 20:33

Obrazek

Ze dwie godziny temu Małpeczka zaległa na klacie TŻowi i teraz muszę go obsługiwać :roll: No przecież nie zrzuci kotka...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 86 gości