Pusskoty 4: Maciuś odszedł za TM [*]. Przegraliśmy.

[Marcelibu]

O kurcze...

[Westi]

kurde...

no ale przynajmniej mam jedna dobra wiadomosc... sterylka sie udala, koniec z kociakami niepotrzebnie sie balam, bo kotka byla bardzo pro-ludzka. co prawda chyba jakas podwyzka cen nastapila bo zaplacilam 270zl ale przynajmniej problem z glowy

tylko Wioletki zal

[puss]

rany Boskie, Westi! gdzie Ty zapłaciłaś 270 zł?

[Westi]

u doktora Dabrowskiego. No ale fakt, ze zapytano mnie jakie wybudzenie chce, natychmiastowe czy normalne. Zapytalam co bedzie lepsze w jej przypadku i powiedziano mi, ze natychmiastowe. Moze to mialo taki znaczacy wplyw na cene. Szykowalam sie bardziej na 150zl, no ale trudno. Metoda malego naciecia i szwy samorozpuszczalne.

[Etka]

u mnie za natychmiastowe wybudzenie ( tzw antidotum) wet bierze 20 zl

270 to normalnie rozboj w bialy dzien.
ja place 140 za male ciecie, szwy rozpuszczalne i kot wybudzony ( odbior po godzinie od zabiegu)

[puss]

kurcze, można było to na fundację zrobić na FKP albo FA. jestem gapa, że o tym nie pomyślałam

[Westi]

u mnie za natychmiastowe wybudzenie ( tzw antidotum) wet bierze 20 zl

270 to normalnie rozboj w bialy dzien.
ja place 140 za male ciecie, szwy rozpuszczalne i kot wybudzony ( odbior po godzinie od zabiegu)

hmm..to dziwne, ze sa az takie roznice w cenach. Wlasnie o kwocie 150 myslalam, a jak uslyszalam 270, to malo na zawal nie zeszlam. prawie dwa razy tyle. przez to niestety troche mi mniej na Wiolke zostanie

[maggia]

U dr Dąbrowskiego 2 lata temu płaciłam za sterylkę 250zł.

szwy śródskórne rozpuszczalne cięcie 1,5cm kot po godzinie do odbioru, żadnych kaftanów i innych cudów. Dla mnie rewelacja i każdą kotkę bym u niego wysterelizowała bez względu na koszty.

[maggia]

Aha to wybudzeniewtedy kosztowało 50zł. Faktycznie on ceny ma drogie, ale rewelacyjnie sterylizuje.

A chodizć do niego przestałam bo za daleko i za każdym razem sporo płaciłam. Zmieniłam na wetki z Akademickiej, przyjmują również w Luboniu.

[Westi]

no na tym mi zalezalo bo to kotka wiejska, nikt jej nie bedzie pilnowal czy nosi kaftan, czy inny abazur. namowilam tych ludzi, zeby ja na 2 doby gdzies zamkneli w przedsionku, zeby miala ograniczone ruchy i tyle. jedna wizyta, zadnych kolejnych wizyt. no nic. chyba bylo warto bylo.

sorry Puss za lekki OT w Twoim watku, moj jest gdzies pewnie na 69 stronie forum wiec nie chce mi sie go odkopywac

[puss]

ależ pogadajcie sobie założyłam ten wątek ponad 2 lata temu i jeszcze nie ma 100 stron, więc nie krępujcie się

[Etka]

U dr Dąbrowskiego 2 lata temu płaciłam za sterylkę 250zł.

szwy śródskórne rozpuszczalne cięcie 1,5cm kot po godzinie do odbioru, żadnych kaftanów i innych cudów. Dla mnie rewelacja i każdą kotkę bym u niego wysterelizowała bez względu na koszty.

ja mam dokladnie to samo u Przybylskiego za 140 zl
nawet powiedzialabym ze ciecie oscyluje w granicy 1cm bo sie wyrabia ze tak powiem coraz bardziej

[aga9955]

Dabrowski ma takie ceny...Sterylizowalam u niego Gaje 4 lata temu i zaplacilam ponad 300 zl z badaniami krwi.
Ale nie wiedzialam co to kubraczek i Gaja na nastepny dzien biegala po meblach.
Ceny ma zabojcze.

Szkoda ze Westi nie dopytalas:)

WYbudzaczy nie polecam ze wgledu na spadek i nagly wzrost cisnienia krwi co szkodzi na nerki.

Jak Kasia Wiola sie czuje?

[Westi]

swoje dwa koty tez cielam u Dabrowskiego, ale moze, skoro byly moje, cena nie byla dla mnie istotna teraz jakos mnie zszokowala. z reszta ostatni u mnie byl ciety Bazyl, a facecik chyba mniej kosztuje, wiec mi to zmydlilo oczy
no nic, nastepnym razem pojde tam gdzie Etka. w tym miesiacu juz i tak nikogo nie sterylizuje nie mam za co.

no ale wlasnie...jak Wiolka? ja chyba poszukam czegos na bazarek.

[puss]

Wiolka czuje się świetnie trochę jeszcze psika, ale dostaje antybiotyk i widać poprawę, po gorączce ani śladu.
dzisiaj na kolację była pizza: mała zwariowała jak dałam jej kawałeczek kurczaka z pizzy. później nie dawała spokojnie jeść, więc była zamknięta w łazience, a jak ją wypuściłam, to pobiegła tam gdzie leżała pizza i jeszcze kilka minut zawodziła, że pizzy już nie ma
ale nie mogę jej karmić takimi rzeczami, bo za mała jest.
szkoda, że nie będzie domku, bo domek weźmie kota z FA, ale nie ma tego złego. jakiś kot będzie miał dom, a dla Wioli też się znajdzie właściwy