co zrobić z kotkiem ?

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw cze 04, 2009 0:00

emm NUTTTTTTTTT, znaczy że wyjeżdzasz i ja zostawiasz w krzakach samą??

Jesli tak to zlituj się i oddaj ją dziewczynom, niech będzie najedzona i bezpieczna...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 04, 2009 8:42

Podrzucam... i sama już nie wiem, co mogę tu jeszcze napisać.
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Czw cze 04, 2009 12:42

OK
zaczynajcie szukać przyzwoitego domu dla kotki.

nut

 
Posty: 20
Od: Śro cze 03, 2009 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw cze 04, 2009 12:47

nut pisze:OK
zaczynajcie szukać przyzwoitego domu dla kotki.


dobre sobie.....
a Anda to niedobry dom?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 04, 2009 13:25

magdaradek pisze:
dobre sobie.....


Wiesz co ? Wkurzają mnie twoje posty dziewczyno.

nut

 
Posty: 20
Od: Śro cze 03, 2009 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw cze 04, 2009 13:30

nie mam zamiaru się kłócić
ale ty wyraźnie nie chcesz kotu pomóc.
Anda zaproponowała dobry dom tymczasowy, z ogrodem - jak chciałeś - czemu nie chcesz kota tam prezkazać?
uważasz, że lepiej szukać mu domu gdy on przebywa na dworze?
moje posty cię wkurzają, ale nie robisz NIC by kotu pomóc i grasz na zwłokę. tyle chciałam powiedzieć.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 04, 2009 13:34

magdaradek pisze:tyle chciałam powiedzieć.
]

To mam prośbę - więcej już tu nie pisz na tym wątku.

nut

 
Posty: 20
Od: Śro cze 03, 2009 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw cze 04, 2009 13:39

no właśnie :!:

a mnie wkurzają Twoje wypowiedzi o tym jak to koty POWINNY być dzikie, POWINNY same sobie radzić :evil:

MIEJSCE DOMOWYCH ZWIERZĄT NIE JEST NA DWORZU :!: Więc pozwól ją zabrać do domu , choćby i tymczasowego i nie strój, proszę, fochów. Przyszedłeś tu po pomoc, a kiedy ktoś tę pomoc oferuje, to nosem kręcisz.

Uwierz, mamy naprawdę dużo kłopotów z naszymi kotami, więc nie podnoś nam ciśnienia, bo ktoś naprawdę nie wytrzyma i powie Ci o jedno słowo za dużo.A po co?

Jeśli reflektujesz na propozycję Andy- super, jeśli nie- znikaj, radź sobie sam i pozwól nam dalej pomagać komuś, kto naszą pomoc z wdzięcznością przyjmie.
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 04, 2009 13:42

marija pisze:no właśnie :!:

a mnie wkurzają Twoje wypowiedzi o tym jak to koty POWINNY być dzikie, POWINNY same sobie radzić :evil:

MIEJSCE DOMOWYCH ZWIERZĄT NIE JEST NA DWORZU :!: Więc pozwól ją zabrać do domu , choćby i tymczasowego i nie strój, proszę, fochów. Przyszedłeś tu po pomoc, a kiedy ktoś tę pomoc oferuje, to nosem kręcisz.

Uwierz, mamy naprawdę dużo kłopotów z naszymi kotami, więc nie podnoś nam ciśnienia, bo ktoś naprawdę nie wytrzyma i powie Ci o jedno słowo za dużo.A po co?

Jeśli reflektujesz na propozycję Andy- super, jeśli nie- znikaj, radź sobie sam i pozwól nam dalej pomagać komuś, kto naszą pomoc z wdzięcznością przyjmie.


HOWGH!! :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 04, 2009 13:54

nut pisze:
magdaradek pisze:tyle chciałam powiedzieć.
]

To mam prośbę - więcej już tu nie pisz na tym wątku.


Skoro nie kumasz (a sadząc z wpisów małolatem raczej nie jesteś), to "jak chłop krowie na rowie" wytłumaczę Ci o chodzi.

Gotowego domku stałego nikt Ci z mety nie zagwarantuje. Nie dlatego, że nie chce ale niestety, po prostu nie ma kolejki domków stałych (DS) czekających na koty.
Po to jest właśnie DT czyli domek tymczasowy (i to oferuje Anda), by malenki kociak nie telepał się nocą z zimna i nie łapał kolejnych chorób, tylko przeczekał u kogoś w ciepełku i z pełnym brzuszkiem aż znajdzie się dla niego domek stały.

A teraz propozycja dla Ciebie, posiedź sobie ze 2-3 godziny nocą na dworze, to może wreszcie dotrze do Ciebie jaka cudowana jest "wolność" dla tego maleńkiego kociaczka.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw cze 04, 2009 14:07

Nie przyszedłem tu by dać się obrażać. Jeśli nie dostanę od którejś z was (normalnej) pomocy, to trudno.

Jeszcze raz: (do tych spokojniejszych) - jeśli znacie kogoś kto by zechciał kotkę, to dajcie znać, potrzebna mi będzie też walizka na kota (coś do przeniesienia, nie pamiętam jak sie to nazywa) - pożyczyć na czas kiedy ją zabiorę z tego lasku.

Proszę mi tu nie robić paniki, bo kotu nic złego się nie dzieje, a przenoszenie z domu do domu to nie jest rozwiązanie. Kotka powinna znaleźć właściciela (niestety ja nie potrafię) bo jest zdrowa, ładna, bardzo przyjacielska, tyle że bardzo aktywna.

nut

 
Posty: 20
Od: Śro cze 03, 2009 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw cze 04, 2009 14:12

OK Nut, domku możemy szukać, ale to trochę nie tak wygląda jak Ty myślisz. Żeby znaleźć kotu dobry dom on nie może przebywać na dworze.

Musi zostać przepadany przez lekarza weterynarii, odrobaczony i dwukrotnie zaszczepiony. Ludzie chcą zdrowe koty, nie wszyscy są gotowi wziąć na siebie odpowiedzialność przygarnięcia kota z dworu, któremu nie wiadomo co może być, pomimo, iż wygląda na zdrowego.

Od tego są właśnie domy tymczasowe - od przetrzymania takiego kota na kwarantannie i sprawdzenia, czy kot na pewno jest zdrowy i jaki ma charakter. Wtedy łatwiej znaleźć mu dom. Mam nadzieję, że to zrozumiesz.

Zobacz jaka jest pogoda na dworze... Pozwól mi w końcu przyjechać po tą biedną Nutkę, która tam pewnie gdzieś moknie.
Na pewno będziesz informowany na bieżąco co się dzieje z kotkiem i czy już jest dla niego dom. Nie daj się prosić - przecież sam dobrze wiesz, co jest dla niej lepsze :wink:
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Czw cze 04, 2009 14:13

Nut oddaj kotkę dziewczynom do domku tymczasowego a one znajdą jej bardzo dobry domek stały. małe kociaki aklimatyzują się bardzo szybko więc przeniesienie z jednego domu do drugiego nie będzie stanowiło dla kotki żadnego problemu. nie riozumiem dla czego Ty robisz problemy i nie chcesz dać dziewczynom kotki do domku tymczasowego. Każdy dzień na woności dla małego kotka to ryzyko, że inne zwierze zrobi mu krzywdę, że jakiś człowiek zrobi krzywdę.
Dlaczego nie możesz oddać kotki do domku tymczasowego gdzie będzie bezpiecznie czekać na doemk stały? ja nie rozumiem takiego podejścia.
dziwczyny proponują właśnie normalną pomoc a Ty nie chcesz jej przyjać i masz jeszcze do nich pretensje.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 04, 2009 14:23

nut pisze:Nie przyszedłem tu by dać się obrażać. Jeśli nie dostanę od którejś z was (normalnej) pomocy, to trudno.

Jeszcze raz: (do tych spokojniejszych) - jeśli znacie kogoś kto by zechciał kotkę, to dajcie znać, potrzebna mi będzie też walizka na kota (coś do przeniesienia, nie pamiętam jak sie to nazywa) - pożyczyć na czas kiedy ją zabiorę z tego lasku.

Proszę mi tu nie robić paniki, bo kotu nic złego się nie dzieje, a przenoszenie z domu do domu to nie jest rozwiązanie. Kotka powinna znaleźć właściciela (niestety ja nie potrafię) bo jest zdrowa, ładna, bardzo przyjacielska, tyle że bardzo aktywna.


Jest zimno, leje (w Lublinie nawet padał dziś grad). Kociak mały, nieszczepiony, gdzieś w "lasku". I Pan, który napawa się tym, że wszyscy błagają go, żeby pozwolił im uratować kociaka. A on ma WŁADZĘ. I nie powie, albo będzie stawiał kolejne bezsensowne warunki. Wrrr...
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw cze 04, 2009 14:23

oleska222 pisze:która tam pewnie gdzieś moknie.
Na pewno będziesz informowany na bieżąco co się dzieje z kotkiem i czy już jest dla niego dom. Nie daj się prosić - przecież sam dobrze wiesz, co jest dla niej lepsze :wink:

Kotka nie moknie ani nie cierpi z zimna bo ma swój mini-domek za starym magazynem. Jednak nie będzie z niej dziki kot... garnie się do ludzi.
Wyglądasz mi na najrozsądniejszą. Jeśli zdecydowana jesteś wziąść ją do siebie i nie boisz się że się nie dogada z Twoim psem i kotem to OK, możemy się umówić myślę, że najlepiej na jutro rano, chyba że ci nie pasuje to w innej porze. I tak jak wspomniałem, walizka. W ostateczności przez parę dni może mieszkać u mnie, ale mnie nie ma w domu przez dłuższy czas, a ona nie zniesie samotności w mieszkaniu (wiem bo była u mnie). Mogę z tobą od razu pojechać na głęboką jeśli chcesz na przebadanie (kota oczywiście :)

nut

 
Posty: 20
Od: Śro cze 03, 2009 10:15
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura i 18 gości