KLUSECZKA I MINI... nadal bez domku

[Satoru]

witamy... uwaga: już drugą noc Klusia przespała bez chrapania!!! ... chyba wreszcie trafiliśmy z leczeniem... troszkę kaszle i trochę leci z noska, ale w tym przypadku to akurat dobry znak - to znaczy, że coś się ruszyło...

moje koty sa zdrowe, a na 4, 3 chrapia, w tym jeden nie do wytrzymania !

[magu]

Satoru, tylko,że Kluska do tego jeszcze dziwnie charczy i ma powiększone wszystkie węzły chłonne, dlatego ciągle szukamy przyczyny i leczymy... samo chrapanie mi akurat specjalnie nie przeszkadza , nawet jeśli mała robi to nad samym uchem

[magu]

rany... zła jestem... właśnie się dowiedziałam, że wychodząca kotka sąsiadki mojej siostry znowu urodziła cztery maluchy... a dwa miesiące temu szukałam domu dla dwóch i przeprowadziłam akcję uświadamiania kobiety w sprawie sterylki... obiecała, że nie wypuści kotki przed zrobieniem zabiegu... i co? jak grochem o ścianę ... powiedzcie, kiedy można tę kotkę ciachnąć najszybciej... ona teraz karmi... małe mają kilka dni

[IKA 6]

przykro mi dopiero jak przestanie karmić mozna ja ciachnąć. Niektórzy ludzie nie sa reformowalni. Mam nadzieję, że Kluseczka w koncu wróci do całkowitego zdrowia. Strasznie podobało mi sie zdjecie o którym podałas, że Klusia jest zamyślona. Wyglądała, jakby umyślnie zmrużyła jedno oczko i kokietowała drugim wszystkich w okolicy. Cudo zdjecie.........

[magu]

to mój TŻ stał się takim specjalistą od najpiękniejszych kocich zdjęć... czasem tak sobie marudzi, że cały komputer zajmują kocie zdjęcia ... ale faktycznie ma do tego oko...

[MIKUŚ]

Apropo tego charczenia Klusi. Magu może warto zrobic prześwietlenie czaszki.
Ja miałam mojego Księcia Dumę czyli po prostu KINIA. Był leczony cuda wianki aż przyszedł czas na prześwietlenie czaszki i co........
Okazało się że Kiniuś ma krzywą przegrodę nosową. Naprwadę to nic strasznego, ale może warto sprawdzić.
Bo chłopak jest już w swoim nowym domu i wszyscy wiemy że sobie charczał, charczy i charczeć będzie.
Jest to tak zwany inaczej śpiewający kociak.
Sprawdź naprawdę WARTO!!!!!!!

[as-ik]

Kurcze, może rzeczywiście to jest powodem tego charczenia, choć Magu pisała, że jednak po tym antybiotyku jest wyraźna poprawa, więc może to bardziej infekcja dróg oddechowych... Pytanie jeszcze skąd powiększone węzły, bo jeśli to infekcja to może tłumaczy to także te węzły??

[magu]

moim zdaniem po antybiotyku jest wyraźna poprawa... wetka też mówiła o rtg-enie pysia, ale za jakiś czas, bo podobno trzeba to robić w lekkiej narkozie, a Klusia niedawno miała zabieg na oczko... więc jeśli nadal będą jakieś niepokojące charczenia, to na pewno zrobimy prześwietlenie... jakoś przy okazji wycinania narośli... za jakiś czas... jeszcze tylko jutro tabletki, a w czwartek na kontrolę... ściskamy wszystkie cioteczki

[as-ik]

uściski i buźki dla Klusinki

[MIKUŚ]

Kluska piękna tygrysiczka

[Dama Ya]

Apropo tego charczenia Klusi. Magu może warto zrobic prześwietlenie czaszki.
Ja miałam mojego Księcia Dumę czyli po prostu KINIA. Był leczony cuda wianki aż przyszedł czas na prześwietlenie czaszki i co........
Okazało się że Kiniuś ma krzywą przegrodę nosową. Naprwadę to nic strasznego, ale może warto sprawdzić.
Bo chłopak jest już w swoim nowym domu i wszyscy wiemy że sobie charczał, charczy i charczeć będzie.
Jest to tak zwany inaczej śpiewający kociak.
Sprawdź naprawdę WARTO!!!!!!!

O, dobrze wiedzieć, bo mój Rudolf też charczy i świszczy...

POZDROWIENIA DLA KLUCHY!! Trzymam kciuki za zdrówko!!

[IKA 6]

Mam nadzieję, że to tylko zatkana starymi glutami przegroda nosowa. Klusia musi byc zdrowa. Jest zbyt piękną kociczka aby było inaczej. Pamiętam......

[magu]

byłyśmy na kontroli... Klusia nadal dostaje antybiotyk i lek przeciwzapalny... wetka nazywa małą Kotem Zagadką .... zrobiłyśmy test fiv/felv - oba ujemne ... pobranie krwi u Klski to naprawdę ekwilibrystyczne zadanie ... wetka naprawdę chciałaby dociec, skąd to charczenie... po leczeniu, jeśli nie przejdzie, zrobimy jeszcze to prześwietlenie czaszki...

[magu]

może faktycznie okaże się, że i Kluska będzie takim "śpiewającym inaczej" kotkiem... mam nadzieję, że mimo wszystko znajdzie kochający domek

[Boo]

Moja Matylda jest kotem miauczącym, mruczącym i chrapiącym inaczej I jest najwspanialszym kotem (dla mnie oczywiście )!