Slavko pisze: 
biedny, tak się męczy a ja go jeszcze szprycuje różnymi chemikaliami, mam straszne wyrzuty sumienia...ale narazie nie mam zamiaru przerwać
I bardzo słusznie!
Psotuś miesiąc temu bardzo był osowiały, cały czas leżał, mało jadł.
I jak mi taka młoda pani doktor powiedziała, że ona nie wie czy Virbagen ma sens, myślałam że uduszę na miejscu
A wyrzutów sumienia nie miej, bo nie ma powodów - wprost przeciwnie.
No pewnie, że to nie jest dla kicia komfortowa sytuacja, Psotuś też nie był zachwycony, że tak często jeździłam z Nim do weta, ale przecież nie robimy tego dla rozrywki, tylko dla Ich dobra. Wyrzuty sumienia to czlowiek może mieć, jak mógł coś zrobić i nie działał. Ale w takiej sytuacji? Absolutnie NIE!
Dużo zdrowia i siły dla Filusia i Ciebie oraz wszystkich kociaków i Ich Dużych!
