Planuję wizytę u p. Hanki w następną sobotę, kto ma ochotę na wyjazd i głaskanie futer - zapraszam

Z ostatniego wyjazdu wróciłyśmy z małym kociakiem, który okazał się kotką, chociaż Pako miała nadzieję, że jednak jajeczka jeszcze urosną

Malucha w polu wypatrzyłam ja, ale uszczęśliwiona nim została Pako, bo mój TŻ by mnie za drzwi wystawił z piątym kotem. A maleństwo jest cudne, słodkie, grzeczne, wesołe i rozbrykane - kocie cudo

Możliwe, że następnym razem też się coś znajdzie, więc jak by ktoś cierpiał na brak współlokatorów....
