Rudy Świderek, brat Basieńki (?)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pon cze 01, 2009 10:38

Laurent koniecznie izolujcie kotki, nie można narażać życia jednego kotka - w tym przypadku Merlinka na zakażenie FIV, a FIV to niestety śmiertelna, nieuleczlana choroba. Jeśli Merlinek jest teraz zdrowy to każdy dzień kontaktu z Kleofasem jest dla niego ryzykowny. Kotki mogą w zabawie się skaleczyć i dojdzie do zakarzenia.
Może Kleofas nie ma FIV ( oby tak było, trzyma kciuki z całych sił) ale jeśli ma to może się zarazić Merlinek.
Do momenctu powtórzenia wyników i potwierdzenia że Kleofasek nie ma FIV ja bym kotki izolowała.
U kogo leczycie Kleofaska? Może trzeba spróbować u innego weterynarza skoro obecny nie ma już pomysłów.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 01, 2009 10:52

u Legwan. maja gabinet na wysniowa (niedaleko nas).

kotki beda izolowane.

Laurent

 
Posty: 112
Od: Śro lut 11, 2009 12:03
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 01, 2009 13:46

kibicuję Wam bardzo mocno, zeby sie okazalo, ze pierwszy wynik Kleofasa wskazujący na FIV byl bledny.. oby tą biegunke udalo sie zatrzymac, to musi byc udreka i dla kotka i dla Was :(

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 02, 2009 8:46

I jak dzisiaj się czuje Kleofas?

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 02, 2009 9:02

Mawin, FIV to jeszcze nie choroba, to nosicielstwo wirusa. Można wiele lat żyć z wirusem, nie zawsze choroba się uaktywnia.

Ja z respektem podchodzę do tego groźnego wirusa, izoluję nosiciela wirusa, który jest u mnie na tymczasie.
Ale... Aldo żył w stadzie kilku kotów, jeszcze jako niewykastrowany kilkuletni kocur (czyli mógł mieć większą tendencję do zachowań agresywnych). Pozostałe koty z tego stada zostały przetestowane i cała szóstka nie jest zarażona FIVem. Naprawdę nie tak łatwo się zarazić tym paskudztwem. Oczywiście, bardzo mnie cieszy ujemny wynik Merlinka!

I bardzo bym chciała, żeby wiadomości o zdrowiu Kleofasa były coraz lepsze. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto cze 02, 2009 10:18

No dzis u Kleofasa nie bylo tak zle.
Chodzi mu oczywiscie o problemy z ta biegunka.
Wczoraj rozmawiałem z weterynarzem i mi powiedziel ze bedziemy sprobowac nowe lek przeciw biegunki juz dzis i zobaczymy jakie beda efekty.
Co do badania krwi u Kleofasa wszystko jest jak najbardziej w porzadku, weto nawet sie zdziwil i mi powiedzial ze gdyby nie ten test na FIV nie moglibysmy sie dowiedziec ze cos mu dolega i zawsze jest szans zeby ten test sie mylil.
Czekamy jeszcze i albo bedziemy powtarzac test albo od razu bedziemy sprobowac znalez wirus w krwi od razu aby byc pewni.

Laurent

 
Posty: 112
Od: Śro lut 11, 2009 12:03
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 02, 2009 10:32

Laurent a leczycie Kleofaska u dr Czerskiego czy dr Włodarczyka? Dr Włodarczyk jest właśnie specjalistą od chorób zakaźnych.

Super że Kleofasek już nieco lepiej, mam cały czas nadzieję, że to był mylnie dodatni wynik testu na FIV i trzymam za to mocno kciuki.

Agneska FIV to to samo co u nas HIV, wiem że nosicielstwo wirusa nie oznacza że od razu choroby, ale nigdy świadomie nie naraziłabym zdrowego kota na kontakt z kotem mającym FIV. Kot z FIV musi mieć świetą opieką, bezstresowe życie i nie może być narażany na kontakt z wirusami i wówczas może żyć wiele lat. Niestety jak już zacznie chorować to :-(

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 02, 2009 19:56

u Włodarczyka.

Laurent

 
Posty: 112
Od: Śro lut 11, 2009 12:03
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 03, 2009 8:33

Jak się czuje Kleofasik?

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 03, 2009 13:02

no u Kleofasa jest troche lepiej.
chyba jest w szoku ze juz nie ma biegunki bo wczoraj nie byl nawet do kuwety sie zalawic :(
I byl troche krwi dodatkowa ale to nic dziwnego po tylu czasu z ta biegunka.

no powiedzmy ze jest lepiej ale czekajmy az bedzie kompletnie ok zeby sie cieszyc. Juz nie pierwszy raz ze sytuacja wydawała sie na dobrej drodze.

Laurent

 
Posty: 112
Od: Śro lut 11, 2009 12:03
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 03, 2009 13:29

żeby tylko nie zapeszyć :ok: ale kciuki można trzymać :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro cze 03, 2009 15:02

to ja też kciuki trzymam :ok: aby tylko było już ok

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 03, 2009 18:34

ja tez trzymam - MOCNE !!!! :ok: :ok: :ok:

jesli z krwi da sie zbadac, czy jest FIV czy nie, to mysle, ze warto te badania zrobic - bedziecie miec pewnosc - oby sie okazalo, ze tamten wynik był pomylką :ok: :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon cze 08, 2009 12:02

biegunka wrocila :(

Laurent

 
Posty: 112
Od: Śro lut 11, 2009 12:03
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 08, 2009 12:04

biedny kotek, jak on się musi męczyć z tą biegunką :-(

a co mówi wet? ma jakiś pomysł jak powstrzymać biegunkę? Może konsultacje u innego weta?

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 114 gości