je bardzo ładnie - powiedziałabym, że czyści miski - kupki są ładne i regularne dlatego nie podejrzewałam robali a ten dziwaczny kaszel wydawał mi się tylko reakcja na stres wet powiedział, że on może te robale zwymiotować a skutkiem odrobaczania może być wypadanie włosów
jutro będę dzwonić do domku i zobaczymy co mi powie
domek nadal czeka choć troszke sie skomplikował sytuacja bo im ktos do ogródka podrzucił maluchy
teraz jestem prawie pewna że Poldek był kotem wychodzącym - dostaje szału kiedy nie może wyjśc, skacze na klamke sam sobie otwiera drzwi na zewnątrz - może go ktos nadal szuka tam gdzie był zgubiony?? w sobote mieliśmy rzyganko i wydaje mi sie że od razu odzyskał formę - chce sie bawić, więcej je i ogolnie przychodzi nawet sam na kolana sie pomiziać
raczej nikt go nie szuka, nie ma sie co łudzic.
Ech, przydałby sie taki idealny dom wychodzacy z idealnie zabezpieczonym ogrodem, albo wolerą..ale to marzenia scietej głowy.
Dobrze jak dom miałby zabezpieczony balkon-wtedy jest namiastka dworu
no to mamy chyba większy problem - Poldek rzyga - masakra - cos mi się wydaje, że będzie trzeba porobnic badania - w sobote myslałm, że to efekt odrobaczania ale dziś? może Bozita im nie służy - nie wiem juz sama co robić - chyba przejda wszyscy na sucha karmę
to nie kłaki - on ewidentnie rzyga po jedzeniu - dziś było tego strasznie dużo - obstawiam jednak robali i chyba mu Bozita nie sluży - dzis wieczorem solidarnie wszyscy dostali suche a jutro rano jak będę dzwoniła po wyniki Babci Tekli to spytam co dalej
spoko - chłop w delegacji porcję dostanie jak wróci
Poldek mi wlazł pod kołdrę dziś i spał na "mymłonie" - ogólnie wygląda lepiej, gani się z Lafim - ciągle otwiera sobie drzwi i chce wychodzić - balkon go nie satysfakcjonuje