» Pt maja 29, 2009 8:25
Pewnie myśli, jak to jest być w domku... Ciepłym, kochającym... Takim, gdzie miałby swój kocyk gdzieś zawinięty, w który mógłby się wtulić i spać godzinami, a później dla odmiany wskoczyć na kolanka. I miiiziać się i miziać...
Domku! Odezwij się po Ptysia...