Rudy Świderek, brat Basieńki (?)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 28, 2009 19:56

O rany, taki mlody kot? Tak, wiem, teoretycznie to mozliwe, ale takie malo prawdopodobne. :-(
Czy macie dobre wsparcie wet w tej dziedzinie? Czy moge jakos pomoc?
Tak mi przykro. :-(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw maja 28, 2009 20:02

No bylismy bo ta boegunka sie pogorszyla dzisiaj.. po prostu ni moze nawet to strzymac i juz od miesiac jest karmiony Hills ZD.
No i chcialem sie upewnic ze nie ma inny mozliwosci i szrobilem caly zestaw testow.
Niestety wynik jest positiwny na FIV.
teraz nie wiemy co z Merlinem.....

Laurent

 
Posty: 112
Od: Śro lut 11, 2009 12:03
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 28, 2009 20:11

FIV nie tak latwo sie zarazic, albo droga plciowa (co u nich odpada) albo przy ostrym pogryzieniu. Bylo takie? Do krwi?
Z FIV mozna zyc wiele, wiele lat. Mam nadzieje, ze i tu tak bedzie.
Mam teraz tymczasa kilkuletniego z FIV, przeszedl powazna operacje, niezle sie miewa.
Duzo sie dowiedzialam o tej chorobie, zadzwonie jutro, OK?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw maja 28, 2009 20:30

ok.

no wiem wlasnie sporo czytam na ten temat..
reszta badanie krwi nam powie jaka jest sytuacja ogolna u Kleofasa.
Nie bylo do krwi ale walki byly.
no zobaczymy co nam weto powie.
Na razie sie martwie z ta biegunka bo to nie dobry znak i sie bojimy ze wlasnie po zabiegu (byl wnetrem) nie pobudzi sie wirus.
Nie jest oslabiony tylko sytuacja jelitowa sie pogarsza. dzis dostal super dawka steridy plus lekarstwo na zapalenie jelity.
zobaczymy....

Laurent

 
Posty: 112
Od: Śro lut 11, 2009 12:03
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 28, 2009 23:20

Laurent pisze:ok.

no wiem wlasnie sporo czytam na ten temat..
reszta badanie krwi nam powie jaka jest sytuacja ogolna u Kleofasa.
Nie bylo do krwi ale walki byly.
no zobaczymy co nam weto powie.
Na razie sie martwie z ta biegunka bo to nie dobry znak i sie bojimy ze wlasnie po zabiegu (byl wnetrem) nie pobudzi sie wirus.
Nie jest oslabiony tylko sytuacja jelitowa sie pogarsza. dzis dostal super dawka steridy plus lekarstwo na zapalenie jelity.
zobaczymy....


:cry: :cry: :cry: bardzo się zmartwiłam :cry: Co z Merlinkiem? Niestety obawiam się że dwa koty które żyją tak blisko siebie.... możliwe że się zaraził. :cry: FIV to nie wyrok, ale nie oszukujmy się - nie jest dobrze! Kotki są zżyte z Wami i ze sobą.... kurcze co za pech! Trzymam kciuki i proszę dajcie znać co dalej.... bardzo współczuję i ogromnie się zmartwiłam. Merlinek jest taki młodziutki :cry: Biedny Kleofasik :cry:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 29, 2009 11:10

Nie wiem co mamy zrobic do konca... a co jesli Merlinek jest zdrowy??
Kazda warianta jest dramatyczna.

Laurent

 
Posty: 112
Od: Śro lut 11, 2009 12:03
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 29, 2009 13:01

Miejmy nadzieję, że u Kleofasa to tylko chwilowy spadek formy.
No i kciuki za zdrowie Merlina.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt maja 29, 2009 20:05

Merlinek zrobil test i jest negatywny.
za miesiac powtarzamy badanie dla kleofasa i jesli jest potwierdzony FIV chyba bedziemy je oddzielic.

zobaczymy za miesiac jaka bedzie sytuacja.... mijmy nadzieje ze test sie pomylił.

Laurent

 
Posty: 112
Od: Śro lut 11, 2009 12:03
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 29, 2009 22:03

Laurent pisze:Merlinek zrobil test i jest negatywny.
za miesiac powtarzamy badanie dla kleofasa i jesli jest potwierdzony FIV chyba bedziemy je oddzielic.

zobaczymy za miesiac jaka bedzie sytuacja.... mijmy nadzieje ze test sie pomylił.


Cieszę się że test Merlinka jest negatywny.
Mocno trzymam kciuki żeby test Kleoasa wyszedł też negatywnie :cry: Testy czasem się mylą....
Czeka Was bardzo trudna decyzja :( nigdy nie wiadomo co w takiej sytuacji zrobić :( Każde rozwiązanie jest niedobre :? i dla was i dla kotów, które się zżyły ze sobą :cry:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 30, 2009 17:02

o kurcze.... :(
trzymam kciuki, zeby sie okazalo, ze pierwszy test Kleofasa byl pomyłką :ok: :ok: :ok: :ok:
co za zycie.. tyle nerwow sie czlowiek naje... :(

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon cze 01, 2009 8:56

Laurent pisze:Merlinek zrobil test i jest negatywny.
za miesiac powtarzamy badanie dla kleofasa i jesli jest potwierdzony FIV chyba bedziemy je oddzielic.

zobaczymy za miesiac jaka bedzie sytuacja.... mijmy nadzieje ze test sie pomylił.


Laurent, czy macie możliwość izolowania kotów już w tej chwili? Skoro Merlinek ma wynik ujemny nie ryzykowałabym w tym momencie zarażeniem. Za miesiąc trzeba powtórzyć testy u kotów i pojąć decyzję. Radzę jednak zachowac ostrożność! FIV to bardzo ciężka choroba i chyba jednak będziecie musieli rozważyć ewentualnośc szukania nowego domu dla jednego z kotów :cry: :cry: :cry: Może należałoby się zastanowić i szukać domu juz teraz? Wiem że to bardzo trudna decyzja ale trzeba juz teraz o tym pomyśleć. Nie jest łatwo o dom dla kota, pewnie łatwiej dla zdrowego... chociaż reaguły nie ma :cry:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 01, 2009 8:58

cholera, co za niefart :(

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon cze 01, 2009 9:15

Rozmawiałam w piątek z Laurentem, jestem pewna, że podejmą decyzję najlepszą z możliwych i dobrze przemyślaną.

Zapewniłam Laurenta i "oficjalnie na piśmie" :wink: to potwierdzam, że ja w każdej chwili przyjmę Świderka-Kleofasa z powrotem. Szukanie domu dla kota z FIV nie jest łatwym zadaniem, ale już dwa razy udało mi się znaleźć dobre domy. Nawet w tej chwili mam (w spadku) kilkuletniego kota z FIVem na tymczasie i też trzymam się nadziei, że szybciej lub później dom dla niego uda się znaleźć.

Ale oczywiście bardzo bym chciała, żeby udało się znaleźć lepsze rozwiązanie, bo przecież Kasia i Laurent przywiązali się do dwóch kocurków i chłopaki też się polubili. Cały czas trzymam kciuki za zdrowie.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon cze 01, 2009 10:10

Izolowac Kleofasa jest mozliwe szczerze mowaic nic nie decydowalismy.. jakos nie mozemy uwierzyc ze ten kot jest chory tak wyglada zdrowy (znowu urus i teraz prawie 4 kg wazy).

nie wiemy co robic do konca.
Kleofas to super przytulanek i jest naprawde uroczy.
problem niestety nie jest tylko FIV ale tez klopote z biegunka o wiele bardziej uciazliwe.
Tak naprawde od momentu kiedy mieszka z nami nie bylo nigdy "dobry" i to nam martwi bo czujemy ze nasz weto juz nie wie do konca co nam proponowac.

dalismy sobie jeszcze miesiac zeby decydowac co robimy ale to bedzie straszna trudna decyzja bo my wszyscy (i Merlinek tez) strasznie lubimy Kleofasa.

Laurent

 
Posty: 112
Od: Śro lut 11, 2009 12:03
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 01, 2009 10:25

Laurent pisze:Izolowac Kleofasa jest mozliwe szczerze mowaic nic nie decydowalismy.. jakos nie mozemy uwierzyc ze ten kot jest chory tak wyglada zdrowy (znowu urus i teraz prawie 4 kg wazy).

nie wiemy co robic do konca.
Kleofas to super przytulanek i jest naprawde uroczy.
problem niestety nie jest tylko FIV ale tez klopote z biegunka o wiele bardziej uciazliwe.
Tak naprawde od momentu kiedy mieszka z nami nie bylo nigdy "dobry" i to nam martwi bo czujemy ze nasz weto juz nie wie do konca co nam proponowac.

dalismy sobie jeszcze miesiac zeby decydowac co robimy ale to bedzie straszna trudna decyzja bo my wszyscy (i Merlinek tez) strasznie lubimy Kleofasa.


Domyślam się że to BARDZO trudna decyzja, jednak jeśli Merlinek jest zdrowy to naprawdę chyba lepiej byłoby kotki rozdzielić :cry: Tak jak Agneska napisała - Kleofas napewno znajdzie inny dom. Z resztą ja bym rozważała też odwrotną sytuację - że Merlinek będzie szukał domu... Wy wiecie lepiej i to będzie Wasza decyzja. Trzeba brać pod uwage też to który kotek lepiej zniósł by zmianę domu, dla którego byłoby łatwiej przystosować się do takiej zmiany :( Ja mimo wszystko liczę na to że test się pomylił... ale raczej na Waszym miejscu juz teraz izolowałabym kotki żeby nie narażać Merlinka - przynajmniej pod waszą nieobecność i jak jesteście żeby nie walczyły, nie gryzły się .... hmmm to może nie być łatwe bo pewnie się bawią - ale zawsze w ten sposób ograniczycie ryzyko ewentualnego zarażenia się :cry:

Ze swojej strony obiecuje pomóc w szukaniu domu dla Merlinka lub Kleofasika jeśli tylko będzie taka konieczność...

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 528 gości