Jak się boi że się przyzwyczai to dobry musi byc z niego chłop
My z TŻtem mieszkamy w kawalerce i mieliśmy 2 kocurki a brakowało mi dziewczynki
Wziełam go sposobem wchodząc na miau i ślimtając przed kompem
Tak długo i głosno smarkałam w chusteczkę aż nie przylazł i nie spojżał a już rano jechał po kicie do Krakowa



,a ze sobie troszke popłakałas.....ale warto było-prawda? 



