Tytek wieczny gilarz ,a życie toczy się dalej.....FOTO

» Nie maja 31, 2009 8:47

witam niedzielnie

a co tu tak cichutko? czyżby wszyscy spali? - o tej porze :wink:

» Nie maja 31, 2009 8:49

Nie, nie - my z Psotusiem już wstaliśmy

Reszta banditos dostała papu i poszła spać.

» Nie maja 31, 2009 9:55

dzień dobry ,chciałam coś napisać i już tylko łzy.,.....

minie ,jeszcze troszkę i minie i będzie łatwiej...

» Nie maja 31, 2009 9:57

Dorciu... Te moje paskudne koty trzymały mnie siłą w łóżku. Wstałam dopiero przed chwilką... A przecież wiesz, że nie śpię od świtku :wink:

» Nie maja 31, 2009 9:59

płacz Kochana, tak trzeba ...

» Nie maja 31, 2009 10:24

jestesmy...
kciuki

» Nie maja 31, 2009 11:11

Dorciu łzy może Ci troszkę ulżą - trzymaj się kochana

» Nie maja 31, 2009 11:20

Hej! ja tez witam przelotem, tak bylam zabiegana ze nie wiedziałam że dzi ś sklepy zamknięte i szlajam sie po centralnym w poszukiwaniu pepsi :evil:

Dobrze jest płakac, lepiej, zdrowiej niż dusić w sobie wszystko.
Ja tylko mam nadzieję ze nie jesteś zła ze chcialam oglądać te zdjęcia, moze nie powinnam?

nie pomyślałam o tym.... Ale były urocze po prostu, i jestem za ich publikacją

Wiesz, w mieszkaniu czuć obecność Grzesia, to tak jakby wyszedł na chwilę, wyjechał albo po prostu się gdzieś schował. Pomyśl o tym w ten sposób, w końcu i tak wszyscy też wyjedziemy...

» Nie maja 31, 2009 12:12

3 czerwca koniec bazarku, tak nieśmiało przypomnę :oops:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=93883

» Nie maja 31, 2009 13:59

dorcia44 pisze:dzień dobry ,chciałam coś napisać i już tylko łzy.,.....

czekałam na wiadomości i teraz czekam. To niesprawiedliwe, że tacy fajni faceci z kościami nas zostawiają (patrzę sobie na zdjęcie).
p.s. Też byłam konserwatorką płaskich powierzchni i w dodatku mieszkałam w miejscu pracy. Mało ambitne, ale za to dobrze się potem śpi.

» Nie maja 31, 2009 14:05

Dorciu napisz coś, nie daj się prosić :wink:

» Nie maja 31, 2009 15:17

Dorotka zrobiła śliczne zdjęcia "mojej" Polatuchy. To przecudna koteczka i bardzo kochana. Kotka chciała się załadować do mojego plecaka - zastanawiałam się, czy faktycznie nie zabrać. Dorcia tak Margolcię i Czarkę wystrzygła, że aż zapytałam, co one Tobie złego zrobiły?! :twisted:

Tytosław oczywiście trenował na mnie skoki "plecowe", potem układał się jak dziecko na rękach i "noś mnie, noś".
Dorciu - ciasto była pycha!!!!!!!!!!!

» Nie maja 31, 2009 15:26

villemo ja wstałam jeszcze pózniej :oops:

a przecież już od 6 byłam na nogach ..

Przyjechała Marcelibu ,na którą czekałam od wczoraj ,na całe szczęście była burza i troszkę ze mną posiedziała

Never ,wczoraj znęcałaś się nade mną ,ale trzymałam się i dałam radę więc ci wspaniałomyślnie wybaczam.. :evil:

Marcelibu uwiodła mi Tytka.