Mam wyniki Pusieńki - w trybie natychmiastowym przechodzimy na RC Urinary, są kryształy i na pewno jakieś bakterie. Wynik posiewu będzie w poniedziałek - wtedy ruszymy z antybiotykami.
Z jednej strony cieszę się, że znalazła się przyczyna podlewania, z drugiej mam wyrzuty sumienia, że wcześniej nie mogłam znaleźć czasu na badanie moczu. Ten dzisiejszy urlop spadł mi z nieba.
Zastanawiam się czemu w poprzednich badaniach nic nie wyszło...

Przecież trafiła do mnie, bo z powodu podsikiwania została skazana na uśpienie. Nie chce mi się wierzyć, że wcześniej to była kwestia czysto behawioralna. Zakładam, że ostatnio się pogorszyło, ale wcześniej chyba coś musiało być...
Info z 12.03.2009:
"Brak kryształów, wałeczków i innych niepożądanych gości"
Zmyliła mnie tym, że lała w dość specyficznych sytuacjach i na dodatek konkurowała z młodszym rezydentem. Okazuje się, że to z powodu kryształów, w chwili stresu sikała poza kuwetę. Biedulka, jutro lecę po Urinary.