Sprawa jest bardziej skomplikowana niż się z pozoru wydaje.
Nasze schronisko podlega pod TOZ Warszawa. TOZ Wrocław nie ma w nim nic do powiedzenia i z tego, co zauważyłam jest skonfliktowany z kierowniczką schroniska.
Tygrys i inne koty w Garażu są pod opieką TOZ Wrocław. Pracownicy schroniska się do nich nie mieszają grzecznościowo, ale też się nimi nie zajmują.
Pytałam o pozwolenie przed zrobieniem ogłoszeń i powiedziano mi, że mogę mu szukać domu. Teraz jednak wszyscy odsyłają mnie do pani z TOZ, która uważa, że koty nie powinny być więzione w mieszkaniach i może by mi wydała Tygrysa do domu z ogródkiem pozbawionego innych zwierząt.
Cokolwiek zrobię, stanę po jednej stronie konfliktu, a wolałabym pozostać neutralna.
Może uda mi się jednak przekonać ich do oddania Tygrysa "po dobroci"
Walka o Tygrysa mogłaby zostać wykorzystana w jakichś politycznych rozgrywkach, a ja się wolę od tego trzymać z daleka.