Oj nawet na forum małe zainteresowanie Barbiną. Ale ja mam wieści...
W sobotę albo w niedziele, mianowicie w ten weekend co teraz będzie wiozę małą do Kalisza - do nowego domku! Mam nadzieje, że wszystko się uda.
Były u mnie w domu myśli, że zostanie i nawet mogło by się tak stać bo nic nie wchodziło temu w drogę, ale ja postanowiłam inaczej i mam nadzieje, że
nie zmienie zdania do soboty. Podjęłam tą tak trudną decyzje, ale sama się jeszcze z nią nie pogodziłam, bo nie łatwo się będzie z nią rozstać.
Jutro ide na ściągnięcie szewków po zabiegu, no i w weekend ruszamy w drogę.
Osoba która chce wziąść Barbie ma już swoje koty, ale chciała jeszcze przygarnąć jakąś biedulkę, Barbie jako tako nie jest jakaś płochliwa i
nie ma z nią kłopotów, ale taka decyzja już zapadła i tego się trzymamy!
