Antoś i Toffi

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro maja 27, 2009 21:05

Tak !!! Wszystko dzięki Kasi :D
Pozdrawiam KOCI ŚWIAT

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Śro maja 27, 2009 21:16

tosiula pisze:To koteczki będą przeszczęśliwe, a ty sie pewnie wyspisz jak spędzą całą noc na balkonie z radości :lol:


Tak !!! Wszystko dzięki Kasi :D
Pozdrawiam KOCI ŚWIAT

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Pt maja 29, 2009 13:32

cześć Kocurki :P
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro cze 03, 2009 7:54

Chlopaki?

Mru zaniepokojony
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro cze 03, 2009 14:56

Chłopaki na balkonie :lol:
Toril

Dzień dobry Bierko :P
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro cze 03, 2009 19:33

Witamy wszystkich :D

Kociaste odzyskały balkon i są przeszczęśliwe. Ja też. Gdyby nie ten wstrętny deszcz, siedziałyby tam na okrągło :lol: A wczoraj poszło jeszcze jedno szczęście : przyszedł Pan i założył rolety. Hurra, jak fajnie można się bawić tymi śmiesznymi koralikami, które Duża pociąga i robi się jasno a potem ciemno 8O

No tak, u nas dużo ostatnio się dzieje :? Ale już mamy pięknie ocieplony i pomalowany blok, wzmocnione balkony, nasz jest znowu osiatkowany, wymienione okna, założone rolety i to chyba na razie dosyć zamieszania.
Miałam problem : założyc rolety czy żaluzje i ostatecznie w podjęciu decyzji pomogły mi opisy przeżyć EwKo z jej żaluzjami i "granie" jej kociastych na tym instrumencie :evil:
Przede mną parę dni urlopu i z utęsknieniem wypatruję słońca. Mam juz dosyć tego deszczu i tej zimnicy. Chcę ciepełka.

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Śro cze 03, 2009 19:42

ostatecznie w podjęciu decyzji pomogły mi opisy przeżyć EwKo z jej żaluzjami i "granie" jej kociastych na tym instrumencie

:smokin:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie cze 14, 2009 10:46

Gdzie się Bierko podziewasz? Co u chłopaków balkonowych. Bez fot się nie pokazuj 8)
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto cze 16, 2009 18:54

Jesteśmy cali i zdrowi :D Byliśmy trochu na "wywczasach". Ale już wrócilimy.
Tym razem "pokręciło mnie" i zabrałam ze sobą żywy inwentarz :wink: Uchetałam się po pachy. Wykosiłam, wygrabiłam, niewiele odchwaszczyłam, umyłam okna, posadziłam bez i takie tam i nawet udało mi sie trochę odpocząć. Ale tylko psychicznie. Fizycznie jestem skonana. I to wcale nie przez robótki ogrodowe ale przez te dwa futrzane potforne potfory :evil:

Toni szybko skapował, że to jego zeszłoroczne włości i zachowywał się (prawie) wzorowo. Pomijam tu ukrycie sie pod tarasem i spędzenie tam circa about 2 godzin :twisted: Na każde kici-kici w jego kierunku było : mrauu, mrrrau i tyle. Wyszedł dopiero jak mu się tam znudziło.

Toffi zapowiadał się obiecująco. Był tam pierwszy raz więc bardzo niepewnie wylazł na taras i tam chwilami bywał, o wiele lepiej czując się w domu. Naiwnie myślałam, że tak już zostanie 8O Ale świat jest taki nęcący ... Po dwóch dniach odkrył rododendron. A że ten krzew mam medalowo wieeelki, siedział pod gałęziami ukryty i było mu dobrze. Niestety Antułan "zaprowadził" Toffiego pod taras i ... Wyciągnięcie Rudego to był wyczyn. :?
Nogi od biegania za moimi ogonami bolą mnie do dzisiaj. Oczywiście każdy maszerował w swoja stronę, więc chwilami musiałam się rozdwoić 8)
Jednak większą część pobytu niezadowolone koty spędziły zamknięte w domu. Bardziej niezadowolony był Toni.
Ale zadowolona byłam ja.
Mam pare zdjęć w komórce ale nie wiem, czy dam radę je tu wgrać.

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Sob cze 20, 2009 18:53

Mamy nowe zdjęcia moich kociuchów. :D Oto Pan Hrabia Wyniosły Anetk Toniem zwany : Obrazek

A to wiecznie "uśmiechnięty" Giermek Jaśnie Wielmożnego Pana Hrabiego Toffi zwany ostatnio Kluchą Obrazek

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Sob cze 20, 2009 23:30

Bierka pisze:Mamy nowe zdjęcia moich kociuchów. :D Oto Pan Hrabia Wyniosły Anetk Toniem zwany : Obrazek

Pamiętam te oczy...

Bierka pisze:A to wiecznie "uśmiechnięty" Giermek Jaśnie Wielmożnego Pana Hrabiego Toffi zwany ostatnio Kluchą Obrazek

:ryk:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie cze 21, 2009 6:48

Bry niedzielne :P
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie cze 21, 2009 16:33

Marcelibu pisze:
Bierka pisze:Mamy nowe zdjęcia moich kociuchów. :D Oto Pan Hrabia Wyniosły Anetk Toniem zwany : Obrazek

Pamiętam te oczy...

Bierka pisze:A to wiecznie "uśmiechnięty" Giermek Jaśnie Wielmożnego Pana Hrabiego Toffi zwany ostatnio Kluchą Obrazek

:ryk:


Oj tak Marcelibu te jego oczy ... W nocy świecą jak oczy węża.

Obrazek

To Toffi przyłapany face to face (bardzo rzadki przypadek, to jest żywe srebro) Obrazek

Nie wiem, czy zamieścić zdjęcie Tonia tam z tła na balkonie... :oops: Ale może ???? Jest z cyklu "tylko dla dorosłych". :wink:

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Nie cze 21, 2009 16:38

dawaj, przetrzymamy 8)
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie cze 21, 2009 16:55

tosiula pisze:dawaj, przetrzymamy 8)


Ok ! Jest takie, hmm... inne 8) Ale to Antoni w "pełnej męskiej krasie" z jednym malutkim brakiem - bezjajecznym :oops:

a to obok ogona to zmaltretowana myszka zabawka Obrazek

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 113 gości