Hospicjum'Jeszcze i jeszcze'(3). Convenia. Proszę o pomoc!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 27, 2009 16:57

Agn pisze:
Zakocona pisze:Agn, czy wet robił prześwietlenie kręgosłupa Hopi? Moja kotka wlecze tylnie łapki i jest to spowodowane zrostami kręgów.

Gdyby Hopi miała cos podobnego to amputacja nic nie da. :?


Danusiu, amputacja ma usunac zrodlo bolu - czyli lapy i ogon.
Hopi nie tyle wlecze lapki, co stercza one nienaturalnie napiete, powyginane i usztywnione. Nie jest to skutek zle zrosnietych zlaman, bo lapki Hopi nie byly polamane, tylko nacisku na nerwy obwodowe zle zrosnietej kosci lonowej. Kregoslup Hopi jest w porzadku.

Zdjecia oczywiscie mam - jeszcze od Berni plus to, co robilam u nas.


To nie da rady wyciąć ten kawałeczek malutki kości łonowej co naciska?
Rozumiem, że to wszytsko jest skomplikowane bardzo... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro maja 27, 2009 19:00

kristinbb pisze:
Agn pisze:
Zakocona pisze:Agn, czy wet robił prześwietlenie kręgosłupa Hopi? Moja kotka wlecze tylnie łapki i jest to spowodowane zrostami kręgów.

Gdyby Hopi miała cos podobnego to amputacja nic nie da. :?


Danusiu, amputacja ma usunac zrodlo bolu - czyli lapy i ogon.
Hopi nie tyle wlecze lapki, co stercza one nienaturalnie napiete, powyginane i usztywnione. Nie jest to skutek zle zrosnietych zlaman, bo lapki Hopi nie byly polamane, tylko nacisku na nerwy obwodowe zle zrosnietej kosci lonowej. Kregoslup Hopi jest w porzadku.

Zdjecia oczywiscie mam - jeszcze od Berni plus to, co robilam u nas.


To nie da rady wyciąć ten kawałeczek malutki kości łonowej co naciska?
Rozumiem, że to wszytsko jest skomplikowane bardzo... :roll:


Też miałam taki pomysł, ale podobno nie wyjdzie taki manewr - ponowne łamanie i nastawianie tej kości może dać nieprzewidziane skutki uboczne.
Poza tym, nie po takim czasie. Można było próbować od razu, po wypadku, ale z reguły złamania miednicy/kości łonowej nie wymagają jakiś skomplikowanych ceregieli. Nikt nie mógł przewidzieć takich skutków...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro maja 27, 2009 19:03

Agn, a co z bólem Hopi do samego zabiegu? Czy ona jest teraz na lekach?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro maja 27, 2009 19:13

villemo5 pisze:Agn, a co z bólem Hopi do samego zabiegu? Czy ona jest teraz na lekach?


Na razie nie ma sensu. To nie jest jakiś dramatyczny ból. Dostała małą dawkę Metacamu. Ale to chyba niespecjalnie działa - strasznie intensywnie wylizywała sobie dziś tę przykurczoną łapkę.

BTW - Aga, chyba nici z transportu, bo Wy jesteście umówieni na rano, a my mamy zabieg dopiero na 14.30. Ale bardzo Ci dziękuję za ofertę.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro maja 27, 2009 19:56

Hopi jest naprawdę wyjątkowa. Należy do tych, którzy przełamują bariery. Ludzie mogliby się dużo od niej nauczyć.

Martwię się o kotunię. Na jakiej wysokości będzie miał amputowane łapki i ogonek?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro maja 27, 2009 22:36

vega36 pisze:Hopi jest naprawdę wyjątkowa. Należy do tych, którzy przełamują bariery. Ludzie mogliby się dużo od niej nauczyć.

Martwię się o kotunię. Na jakiej wysokości będzie miał amputowane łapki i ogonek?


To prawda, Haniu. Ona jest wyjątkowa...

Niestety - amputacja będzie całkowita. Łapy w stawach biodrowych, ogonek u nasady. Makabra... Boję się i martwię bardzo...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro maja 27, 2009 23:01

Agn pisze:
vega36 pisze:Hopi jest naprawdę wyjątkowa. Należy do tych, którzy przełamują bariery. Ludzie mogliby się dużo od niej nauczyć.

Martwię się o kotunię. Na jakiej wysokości będzie miał amputowane łapki i ogonek?


To prawda, Haniu. Ona jest wyjątkowa...

Niestety - amputacja będzie całkowita. Łapy w stawach biodrowych, ogonek u nasady. Makabra... Boję się i martwię bardzo...


Agnieszko....a moze to ulatwi jej poruszanie sie. Mam tylko nadzieje ze dobrze zniesie zabieg.....to cudna kotenka. Naprawde jest wyjatkowa. Ma cos wyjatkowego w pysiu.....Agnieszko czy mozna jakos Wam pomoc?
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 28, 2009 9:51

Kciuki trzymam i ślę ciepłe myśli...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw maja 28, 2009 9:58

Oj, dużo tego...
Ale skoro i łapy, i ogon tylko przeszkadzają, to operacja powinna ułatwić jej dalsze życie. Trzymam kciuki :ok:

I strasznie mi szkoda maluchów :( ['] [']
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30736
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw maja 28, 2009 10:22

Za malutka Hopi.... :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 28, 2009 10:39

Przeraża mnie ten zabieg. 8O Bardzo drastyczny.
Konsultowałaś to jeszcze z innym wetem?

Tak sobie myślę: może boli ją też to biodro. A jak zabieg nie do konca pomoże?

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 28, 2009 13:56

Zakocona pisze:Konsultowałaś to jeszcze z innym wetem?



Znam tego weta. Lepszego na świecie całym nie ma - to pewne. Nie trzeba konsultować. Inny powie: uśpić.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw maja 28, 2009 14:42

Agn, ile masz teraz kotów?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 28, 2009 20:49

villemo5 pisze:
Zakocona pisze:Konsultowałaś to jeszcze z innym wetem?



Znam tego weta. Lepszego na świecie całym nie ma - to pewne. Nie trzeba konsultować. Inny powie: uśpić.


Hopi to jeden z kotów `ze wskazaniem do eutanazji`, to prawda. Ale ona była konsultowana - Berni leczyła ją u swoich wetów i woziła do Krakowa, m. in. do dr Orła. Jeśli w ogóle można było cokolwiek zrobić, to zaraz po wypadku - ale nikt nie mógł przewidzieć, że kość łonowa zrośnie się akurat tak pechowo dając ucisk na nerwy i prowadząc do takich właśnie konsekwencji.

Zakocona - też mi się to nie podoba. Mam taki emocjonalny wewnętrzny opór przed tak drastycznym rozwiązaniem, ale alternatywą jest Morbital, a tego jeszcze nie mogę zastosować...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw maja 28, 2009 20:50

puss pisze:Agn, ile masz teraz kotów?


Bo? Ponieważ? :lol:
Dużo. Za dużo...

Ciągle nie mam czasu na uzupełnienie posta z listą kotów...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, muza_51 i 80 gości