Mamusia, Kira i Chester. +Biska... Tatuś za tęczowym mostem.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 27, 2009 10:31

Jeden już jest zaklepany.
Zostały dwa. Bo czarno białego i szarugę ja zatrzymuję.
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. -George Bernard Shaw

Tal-Rash

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro kwi 22, 2009 12:53
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Śro maja 27, 2009 16:25

A mama?I Biska?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56136
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro maja 27, 2009 17:40

MariaD pisze:Nie da rady porozmawiać z tymi ludźmi? Nie dali by się namówić na kastrację kotki?
Nie wiem czy w Poznaniu są darmowe sterylki. Może jakaś fundacja pomoże?

A jak będziecie karmić Biskę? Przychodzi jeszcze?




W Poznaniu sterylizuje bezdomne koty schronisko.
Tylko nie wiem, czy nie trzeba skłamać, że koty są z Poznania, a nie z Pobiedzisk :roll:

Nie wiem, bo nigdy tam nie sterylizowałam.
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 27, 2009 18:33

no własnie dobrze byłoby wyciachać jak się bezdomność sama "pcha w ręce"
serce boli jak pomysle o tych kociętach, które będą miały mniej szczęscia niż te u Tal-Rasha
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro maja 27, 2009 18:33

Biska jest na dworze i pewnie tam pozostanie bo boi się ludzi.

A mama zostanie kotem dochodzącym bo zapewne po odkarmieniu będzie chciała wyjść na zewnątrz.

Agat123

 
Posty: 72
Od: Pon kwi 27, 2009 8:16
Lokalizacja: Pobiedziska/Poznań

Post » Czw maja 28, 2009 9:51

Tal-Rash pisze:Ehhhhhhhhhhhh :(

Niestety postanowiłem po rozmowie z Żona i Elizą że przestaje wystawiać miski.
Jak nie przestanę to za 4 miesiące będę tu stado kotów miał na co mnie nie stać i finansowo i nerwowo.
(...) karmią koty resztkami z obiadu a od święta whiskas na urodziny dają i myślą że to najlepsze co można zrobić. Szczepienia czy weterynarz albo sterylizacja to pojęcia im obce...
Przykry post, przykro że los zmusza mnie do zaprzestania dokarmiania pół bezdomnych. Czuję się bezsilny. Ale to nie wina kotów. Tylko ludzi. Tępoty społecznej...


Skąd ja to znam... "wkopałam" się identycznie - zaczęło się od jednego kotka, teraz do stołówki ogrodowej przychodzi już pięć :? Nie mam serca odstawić ich od miski, póki daję finansowo radę to karmię...

strega

 
Posty: 253
Od: Śro lut 25, 2009 12:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 28, 2009 20:28

co u kociąt?
rosną?
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt maja 29, 2009 9:13

Rosną jak na drożdżach. Rano to ma istny koszmar z całą bandą. Wiadomo że kiedy szykuję sie do pracy czas szybko płynie. A one robią wszystko żebym miała tego czasu jak najmniej.
Przestały już wchodzić na nogi jakże ranki które zrobiły goją się :)
Za to mamy problem ze żwirkiem mamusi. Ponieważ używamy bentonitowego musimy uważać żeby maluchy się nie najadły a one jak na złość ciągną do kuwety (chodź mamy już krytą) i zlizują z podłogi resztki żwirku wyniesione na łapkach przez mamę.
Zastanawiam się czy silikonowy nie będzie lepszy.

Agat123

 
Posty: 72
Od: Pon kwi 27, 2009 8:16
Lokalizacja: Pobiedziska/Poznań

Post » Pt maja 29, 2009 9:28

Można spróbować z silikonem, ale to specyficzny żwirek: duże granulki, chrzęści pod łapami, ciężki. Nie wiem czy kocica go zaakceptuje.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39219
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt maja 29, 2009 10:56

Zdjęcia :)
Mamusia:
http://rash.home.pl/koty/mama.jpg
Biały Nosek:
http://rash.home.pl/koty/bialynosek.jpg
Białe Łapki:
http://rash.home.pl/koty/bialelapki.jpg
Rudziach:
http://rash.home.pl/koty/rudy.jpg
Maluszki rosną strasznie juz nie można ich trzymać w łazience przeskakują zaporę jak mama i wychodzą na kuchnie.
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. -George Bernard Shaw

Tal-Rash

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro kwi 22, 2009 12:53
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Pt maja 29, 2009 11:23

Tal-Rash pisze:Białe Łapki:
http://rash.home.pl/koty/bialelapki.jpg

Jestem łobuz, straszny łobuz! :1luvu:

Tak mi przyszło do głowy w temacie jedzenia żwirku. Może brakuje im jakiegoś składnika? Jest taka pasta witaminowo-wapniowa dla kociąt. Można spróbować po troszeczku im dawać:
http://animalia.pl/produkt,12250,162,Gi ... Paste.html
albo taka:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karmy_s ... 60953#more

Tą drugą ja sama dawałam kociętom.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39219
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt maja 29, 2009 11:34

Wszystkie są straszne łobuzy.
Co do pasty to:
Mamy ta drugą. Nie chcą sam jeść trzeba wsadzić do pyszczka.
Dziś chyba protestują. Cała miseczka ryby leży kupiłem kostkę z mintaja rozmroziłem ogrzałem do około 35-38 stopni i podałem. Polizały troszkę i nie jedzą :/
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. -George Bernard Shaw

Tal-Rash

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro kwi 22, 2009 12:53
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Pt maja 29, 2009 11:46

Tal-Rash pisze:Dziś chyba protestują. Cała miseczka ryby leży kupiłem kostkę z mintaja rozmroziłem ogrzałem do około 35-38 stopni i podałem. Polizały troszkę i nie jedzą :/

Wrzuć rybę na wrzątek na minutę. Ostudź, rozdrobnij i zapodaj. Surowej nie podawaj. Nie jest wskazana dla kotów na surowo.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39219
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt maja 29, 2009 11:53

Tal-Rash pisze:Cała miseczka ryby leży kupiłem kostkę z mintaja rozmroziłem ogrzałem do około 35-38 stopni i podałem.


Ja to bym nie zdazyl nawet ogrzac tej ryby :lol:

Mariusz
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Pt maja 29, 2009 12:51

Lipa sparzyłem rybkę. 0 zainteresowania więc na siłę włożyłem szarudze do pyszczka (to największy żarłok) nic... Wypluł wszystko. :evil:
Ale żwirek betonitowy mamy to chętnie by jadł. :/
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. -George Bernard Shaw

Tal-Rash

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro kwi 22, 2009 12:53
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 420 gości