wątek cukrzycowy III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro maja 27, 2009 12:37

Uff!!! Udało się - specjalnie pod moje zamówienie sprowadzą 500 szt. strzykawek. Dzisiaj zrobię przelew za całość i w piątek powinnam mieć dostawę do domu.
Strzykawki są po 0,32 gr + 20,00 zł. koszty dostawy.

Ja biorę 100 szt., do dyspozycji będzie 400 szt.
Proszę chętnych o kontakt to uzgodnimy szczegóły może być priv lub gg 1754961.
Obrazek
Mój ukochany Alex:)

Alexis2

 
Posty: 277
Od: Śro lut 16, 2005 13:02
Lokalizacja: z serca Wawy

Post » Śro maja 27, 2009 12:39

Alexis, a jest szansa, żeby domówić więcej? Dlaczego 20 złotych za dostawę? To jest kurier a nie poczta?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro maja 27, 2009 12:49

Hej!

Rzeczywiście, kiedyś próbowałam przez aptekę (Dąbrowa -apteka GWIAZDA2) i jest to możliwe, choć wtedy uruchomiłam już kupno strzykawek na mój konkretny adres i zrezygnowałam z apteki.

Jeśli magicmada bierze 200szt, to może ja złożę jednak dla mnie osobne zamówienie. I tak będę potrzebować więcej tych strzykawek (ok 800).

Ja płaciłam za dostawę 6,50 pocztą.

kotekŁatek

 
Posty: 164
Od: Sob cze 09, 2007 19:10
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post » Śro maja 27, 2009 12:50

kotekŁatek pisze:Hej!

Rzeczywiście, kiedyś próbowałam przez aptekę (Dąbrowa -apteka GWIAZDA2) i jest to możliwe, choć wtedy uruchomiłam już kupno strzykawek na mój konkretny adres i zrezygnowałam z apteki.

Jeśli magicmada bierze 200szt, to może ja złożę jednak dla mnie osobne zamówienie. I tak będę potrzebować więcej tych strzykawek (ok 800).

Ja płaciłam za dostawę 6,50 pocztą.

Chodziło mi o domówienie dla nas wszystkich. Jesli byłaby możliwość, wysyłkapocztą, bo jest tańsza dużo niż kurier.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro maja 27, 2009 13:10

Hej!

Trudno mi teraz cokolwiek zaproponować. Te koszty wysyłki: 20zł - są zaskakujące. Nie wiem co z tymi zamówieniami zrobić. Dla dobra sprawy zgadzam się na wszystko. Osobiście zrobiłabym właśnie tak jak wcześniej napisałam, czyli osobne zamówienie na Łódź.

Ja muszę teraz niedługo wychodzić do pracy i nie mogę obecnie dalej się tym tematem zająć, a trzeba tę sprawę uzgodnić z Alexis2. Ja w pracy co jakiś czas mogę zajrzeć na to forum, ale dzisiaj już nie mogę się tym tematem zajmować. Z mojej strony zgodzę się na wszystko co uzgodnicie.

kotekŁatek

 
Posty: 164
Od: Sob cze 09, 2007 19:10
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post » Śro maja 27, 2009 13:53

dziwna sprawa, u mnie ani grosza nie płacę za zamówienie strzykawek a przecież dojeżdżają z Warszawy.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15928
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro maja 27, 2009 18:38

Po uzgodnieniu z Alexis i panią ze sklepu 400 sztuk spływa do Łodzi. Czyli Kasia- 100 sztuk, Kotek 100- 200?, ja 100, ewentualnie mogę się z Kotkiem podzielić tą setką. Przesyłka 11 złotych, czyli przelewam na konto Ursusa 139 zeta.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro maja 27, 2009 19:13

magicmada, ja wezmę tyle strzykawek ile zostanie. Jest mi obojętne czy będzie to 100 czy 200szt. Pisałaś, że potrzebujesz akurat więcej więc ja wezmę to co zostanie. Mam jeszcze około 200 strzykawek w zapasie a w przyszłości i tak złożę większe zamówienie więc mogę wziąć tyle ile wam już nie będzie potrzeba.

Nie wiem, czy sfinalizowałyście już to zamówienie (adres wysyłki oraz przelew). Jeśli miałoby być to na mój adres to przelew mogę dokonać gdzieś ok. 1.06.

Sorry, niedoczytałam, że już przelewasz pieniążki.

Oczywiście oprócz kosztów zakupionych strzykawek dzielimy między nas koszty wysyłki.

kotekŁatek

 
Posty: 164
Od: Sob cze 09, 2007 19:10
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post » Śro maja 27, 2009 21:04

Witajcie !
magicmada pisze:Po uzgodnieniu z Alexis i panią ze sklepu 400 sztuk spływa do Łodzi.

Widzę, że już sobie poradziłyście. Wybrałyście najlepszy wariant. Z tego co wiem, to nie ma problemu z zakupieniem strzykawek w ilości minimum 1000 szt. Hurtownia współpracuje tylko z niektórymi aptekami. Dobrze byłoby zrobić następną akcję, skrzyknąć się i każdy mógłby zakupić w aptece potrzebną ilość.

Ostatnio nie pisałam w wątku, bo miałam poważny problem z Matyldą. Po zabiegu usunięcia zęba nie jadła zbyt wiele, najchętniej RC diabetic i to na raty. Rana na dziąśle nie goiła się. A w piątek w ogóle odmówiła jedzenia. W sobotę i niedzielę nie było mojego weta. Robiłam kroplówki i karmiłam ją roztartym w moździerzu na pulpę Hills i/d i nieco RC diabetic. Dlaczego Hillsem ? Kupiłam kilka karm weterynaryjnych dla niejadków i tylko Hills dał się rozetrzeć na pulpę i wciągnąć do strzykawki. Ale strzykawką było mi najtrudniej ja nakarmić. Najskuteczniej mi się sprawdziło nałożenie jedzenia na łapkę i potem nieco zlizywała z palca i tak w kółko. Chodziłam za nią po całym mieszkaniu i co chwila podtykałam jedzenie, aby cokolwiek zjadła. Czułam się potwornie, bo Matylda co najmniej raz dziennie wymiotowała.
Zaczęły nachodzić mnie straszne myśli, aby zaprzestać uporczywej terapii i…………………., bo kot który nie chce jeść męczy się tylko.
W poniedziałek dostałam się do mojego weta i Matylda przeszła drugi zabieg w znieczuleniu usunięcia resztek zęba i korekcji dziąseł.
Po zabiegu, jeszcze późnym wieczorem poprosiła o jedzenie, a od wczoraj wieczór zaczęła jeść samodzielnie.
Kamień spadł mi z serca. W piątek umówiona jestem na wizytę kontrolną i jeśli dziąsło nadal nie będzie się goić, zostaną podjęte następne kroki.
Nie panuję jeszcze nad insuliną. Kocica schudła ponad 200 gr., a cukier niebezpiecznie spada; 58, 52, 64, 74 mg. Teraz najważniejsze, że je samodzielnie i nabrała apetytu.
Tinka, nie wiesz jak bardzo Ci jestem wdzięczna, że byłaś ze mną w tych trudnych dla mnie chwilach, nawet wtedy gdy się zbuntowałam. Jak się coś niedobrego zaczyna dziać z moimi futerkami to zawsze w sobotę albo w niedzielę. Wisiałyśmy na GG godzinami, rozważałyśmy różne warianty i pilnowałaś żebym robiła kroplówki. I udało się, chociaż nie powiem ale byłam jednym kłębkiem nerwów.
DOBRZE ŻE JESTEŚ. I zapewniam Cię, że nadal opiekuję się jak tylko potrafię, naszą słodką Matyldą

Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro maja 27, 2009 22:11

"Kociaro",

cieszę się ogromnie, że ten horror nareszcie się skończył. Jeśli kot traci apetyt i odmawia przyjmowania pokarmu, to jest to sytuacja alarmująca. Jeśli kot cukrzycowy traci apetyt i odmawia przyjmowania pokarmu, to jest to obłęd.

Dzięki wcześniej zrobionym badaniom krwi doszłyśmy jednak do wniosku, że najbardziej prawdopodobną przyczyną stanu Matyldy była nieodpowiednio wykonana sanacja zębów. To miejsce musiało ją bardzo boleć, korzeń nie został usunięty, zrobiła się nadżerka, wszystko się zaogniło, więc nic dziwnego, że Kocica nie chciała jeść. Takie doświadczenia, choć nikomu tego nie życzę, uczą nas patrzeć bacznie i krytycznie na standardowe sposoby terapii. Chyba już w ubiegłym roku dziwiłam się bardzo, że wet u Maćka nie usunął korzenia. Chłopak miał szczęście, że nie wytworzył się u niego stan zapalny.

Zaczęły nachodzić mnie straszne myśli, aby zaprzestać uporczywej terapii i…………………., bo kot który nie chce jeść męczy się tylko.

No chyba żartujesz :wink: Gdyby Tobie stomatolog nie usunął (może już zgniłego korzenia), też nie mogłabyś nic przełknąć. My, ludzkie istoty, potrafimy jednak wyrazić werbalnie, co nam dolega. Koty, choć od nas pod wieloma względami mądrzejsze, tego nie potrafią. Dają nam znaki i liczą na naszą mądrość. Nie każdy z nas ludzkich mądrali potrafi to jednak odpowiednio zinterpretować.

Dlaczego Hillsem ? Kupiłam kilka karm weterynaryjnych dla niejadków i tylko Hills dał się rozetrzeć na pulpę i wciągnąć do strzykawki.

Potwierdzasz moje osobiste doświadczenia z karmami dla niejadaków. Zresztą rozmawiałyśmy na ten temat już na gg. Inne karmy mają za dużo grudek i strzykawka się zapycha.

Jestem z Wami wszystkim i, jeśli ktoś w tym wątku będzie mnie potrzebował, będzie mógł na mnie zawsze liczyć.

Pozdrawiam ciepło :D
Ostatnio edytowano Pt gru 04, 2009 17:40 przez Tinka07, łącznie edytowano 2 razy
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro maja 27, 2009 23:10

magicmada pisze:Po uzgodnieniu z Alexis i panią ze sklepu 400 sztuk spływa do Łodzi. Czyli Kasia- 100 sztuk, Kotek 100- 200?, ja 100, ewentualnie mogę się z Kotkiem podzielić tą setką. Przesyłka 11 złotych, czyli przelewam na konto Ursusa 139 zeta.


Ja 100 bardzo chętnie.

A co z xobaline? Jestem zalogowana na amerykańskiej stronie, mogę zamówić - 15 USD opakowanie + koszty przesłki. Tylko transport trwa dość długo. Może ktoś ma do odstąpienia/pożyczenia? Albo szybsze metody zakupu?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 31, 2009 7:49

Dziewczyny, strzykawki już są u mnie od piątku, jesli wzięłybyście po 100 sztuk to byłoby 35 złotych z kosztami wysyłki wliczonymi.
Xobaline nie stosuję, może ktoś mógłby wspomóc Dracula, kota cukrzycowego :?:
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw cze 11, 2009 19:46

Może ten link dotyczący insulinoterapii insuliną Levemir komuś się przyda. Zamieściłam go również na 1. stronie przy charakertystyce insulin.

http://petdiabetes.wikia.com/wiki/Levemir (po angielsku)
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw cze 11, 2009 20:51

Dziś było u nas rodzinne mierzenie glukozy we krwi. Robimy to co kilka miesięcy (pewnie to moje spaczenie). Wyniki u 2 dwunogów i 2 czworonogów są w jak najbardziej w normie.

Kaya pół godziny po kolacji 80 mg/dl, Stella 78 mg/dl.

Nie wiem, czy już kiedyś na ten temat pisałam, że, mierząc przez wiele lat poziom glukozy glukometrem u Tinki, widziałam już po odcieniu czerwieni krwi, jaki będzie wynik. Jasno czerwona krew wskazuje na niższe wyniki. Przypomniało mi się to właśnie dziś, jak zmierzyłam glukozę swoim Pannom. Krew była pięknie jasna.

Pozdrawiam ciepło
Ostatnio edytowano Pt gru 04, 2009 21:28 przez Tinka07, łącznie edytowano 2 razy
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw cze 11, 2009 21:01

No to dobrze:)
U nas za chwilę kroplówka.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości