TUPTUŚ/SUK/str.18 ciągle SUK nawraca 6 cewnikowanie :(((

[monia_k]

Znam jedynie dobrą lecznicę na Wolnosci w Zabrzu,w takim stanie musiałabym z nim pociagiem jechac do Zabrza i stamtad tramwajem na Wolnosci.

[milenap]

Monia, zmień tytuł wątku (pierwszy post edycja i wpisz nowy tytuł), napisz, że szukasz na cito dobrego weta ze swoich okolic, na pewno zajrzy ktoś z Twoich stron.

[monia_k]

Ja już nie wiem,jak się kierować opinami o dobrych wetach,skoro do takowego wiozę,robi mu sie cenwikowanie,a on nic,jakby mi oddali jakiegoś katatonika.Boję się teraz do nich jechac,znowu mnie wyprosza i kaza przyjechac za pare godzin,a tradycyjnie jak zadzwonie,to dostane odpiwiuedz,ze muszę przyjechac. Przecież jak jemu dadzą 2-gą narkozę na wszyscie cewnika,to umrze ;(

[milenap]

Monia, masz tu link do wątku o schronie w Sosnowcu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92760

Ja juz tam wkleiłam Twój link z prośbą o polecenie weta, ale pisz moze pw do osób z tego wątku, na pewno są dobrze zorientowani, który wet jest godny polecenia.

Nie zgadzaj się na zadną narkoze bez badań krwi i sprawdzenie stanu nerek kurcze, a on nadal nie siusia?

[monia_k]

Nic nie nasiusial,bo ja mam gazetę zawsze w kuwecie dla moich kotków. Żwirku nie kupuje,bo mnie nie stac. MIal wg zapewnien wczoraj siusiac ;(

[mrr]

monia,

przede wszystkim mam nadzieję, że trafisz jutro do sensownego weta i że Twój kocurek będzie zdrowiał - na razie faktycznie wygląda to niefajnie. Mocno trzymam kciuki, żeby mały szybko wyzbierał się po tym cewnikowaniu.

Na potem: dużo lepsza niż Urinary... Puriny jest weterynaryjna karma Royal Canin Urinary High Dilution, czyli karma, która szybko rozpuszcza kamienie. Mój kastrat (Bury) miał kamienie (ale nie musiał być cewnikowany, miał "tylko" problemy z siusianiem - zachowywał się jak Twój kot), ta karma w ciągu 2 miesięcy zlikwidowała je niemal w 100% (został osad w pęcherzu). Myślę, że warto o nią poprosić weta.

TRZYMAJCIE SIĘ

[monia_k]

napisałam z tego drugiego wątku do tereni z sosnowca,moze cos mi konkretnego napisze

jak sie nikt nie odezwie,to chyba do zabrza pojade pociagiem [ok.50 min] i [20 trmawajem] do lecznicy na wolnosci

[milenap]

Niestety nic Ci nie poradze w sprawie wetów w Twoich okolicach, mam nadzieje,że zaraz ktoś cos podpowie

[mrr]

A może jakaś dobra dusza z Górnego Śląska mogłaby podwieźć monię samochodem, choć w jedną stronę? Oni naprawdę powinni trafić szybko do sprawdzonego weta.

[monia_k]

dostałam na pw info od Maleficarum,ze może jej siostra moglaby nas zawieźć,zalezy gdzie co jest,bo mieszkam w centurem miasta i mam względnie dobre polaczenie autobusowe,ale do wetów,to ja nie mam szczęscia.

[MIKUŚ]

Autem nie dysponuję, ale moge polecić dobrych lekarzy. Mają bardzo dobrze wyposażoną klinikę /gabinet/.
Katowice /zaraz za spodkiem/ ul. Ordona.
Dr Szyma bądź dr Torc. Bardzo fajni lekarze - sprawdzeni.

Katowice, ul. Ordona 7, tel. ( 0-32) 258-15-99. Powodzenia w leczeniu ...

[milenap]

Monia, już się pojawiają namiary, będzie dobrze!

[MIKUŚ]

Musai być dobrze............nie poddawaj się kotku.

[monia_k]

Tu na pw dziewczyny mi radzą z wetem,to z SUKIEm lepiej do Katowic jechać z rana. Jestem juz w rozterce. Tuptuś siedzi na oknie i nic,jest ciągle wychłodozny

[milenap]

Monia, to jak możesz, to jedź tam, gdzie osoby, które mają doswiadczenie Ci radzą. On naprawde potrzebuje dobrego weta i to szybko