Witam Wszystkich i przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale matury... Na szczęście już po
Futrzaczki mają się dobrze. Byłam dzisiaj u weta, który stwierdził, że są jak najbardziej zdrowe

Bawią się razem, śpią razem a nawet czasem liżą się wzajemnie

Lunka po sterylce doszła bardzo szybko do siebie, już jej nawet włoski tak dosyć odrosły i ranka się wygoiła. Apetyt im dopisuje (a zwłaszcza Leośkowi, który jak kogoś usłyszy w kuchni, momentalnie się tam zjawia

ale na szczęście je jest już takim pączuszkiem, bo ma dużo ruchu). Z resztą sami zobaczcie:
Leoś
Lunka po sterylce (na pierwszym zdjęciu jeszcze po narkozie podpiera główkę noskiem)
Pozdrawiamy serdecznie, szczególnie Tychy DT
