[Kino] P. Danusia odezwała się. Sześć maluchów... POMOCY

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto maja 26, 2009 11:05

Ja już proponowałam stół - spotkałam się z odmową :roll: Bo nakaz eksmisji, bo mieszkanie paskudne... Ona nie chce nikogo do siebie wpuścić... Wiem, że próbowano pomóc pani Danusi już dawno i na wiele sposobów, wiem, że ona nie pozwala.

Potrzeba czasu, dyplomacji, delikatności. Się postaram, zobaczymy co z tego wyjdzie :roll:

Z tym prądem jest o tyle niegłupi pomysł (TŻa), że można spróbować to załatwić za plecami pani Danusi.

Czy STOEN udzieli mi informacji jeżeli podam nazwisko i adres obcej osoby?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 26, 2009 11:07

mam stary fotel :oops: , talerze, posciel, reczniki....tylko nie wiem czy to jest potrzebne :roll:

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto maja 26, 2009 11:08

Jana pisze:Ja już proponowałam stół - spotkałam się z odmową :roll: Bo nakaz eksmisji, bo mieszkanie paskudne... Ona nie chce nikogo do siebie wpuścić... Wiem, że próbowano pomóc pani Danusi już dawno i na wiele sposobów, wiem, że ona nie pozwala.

Potrzeba czasu, dyplomacji, delikatności. Się postaram, zobaczymy co z tego wyjdzie :roll:

Z tym prądem jest o tyle niegłupi pomysł (TŻa), że można spróbować to załatwić za plecami pani Danusi.

Czy STOEN udzieli mi informacji jeżeli podam nazwisko i adres obcej osoby?


wątpię :roll:

chociaz z drugiej strony odczyty licznika podaje przez telefon, wierzą na gębę.

hm.. moze by probowac tak.. ze dowieziemy stolik, krzeselko, co tam wyjdzie.. nikt do mieszkania nie wejdzie, ani ani. Tylko zostawimy jej. Tylko czy sama wniesie?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto maja 26, 2009 11:08

Jana, w STOENie siedzi jakaś pani/pan, którzy jak usłyszą dlaczego pytasz, niekoniecznie z wielkimi szczegółami, to mogą pomóc. Tylko chyba trzeba po ludzku poprosić o pomoc :(
Strasznie smutna ta historia. Na wstawienie szyb też nie zgodziłaby sie?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto maja 26, 2009 11:09

Julka_ pisze:mam stary fotel :oops: , talerze, posciel, reczniki....tylko nie wiem czy to jest potrzebne :roll:


mysle ze by bylo, tylko czy przyjmie..
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto maja 26, 2009 11:11

sibia pisze:Jana, w STOENie siedzi jakaś pani/pan, którzy jak usłyszą dlaczego pytasz, niekoniecznie z wielkimi szczegółami, to mogą pomóc. Tylko chyba trzeba po ludzku poprosić o pomoc :(
Strasznie smutna ta historia. Na wstawienie szyb też nie zgodziłaby sie?


Tak sobie myślę, że jak powiem, że chcę zapłacić, to chyba STOEN powinien się wręcz ucieszyć, co?

O szybach rozmawiałam, p. Danusia a). nie wpuszcza do mieszkania; b). nie ma sensu bo i tak zaraz ją z mieszkania wyrzucą, tylko znajdą lokal zastępczy

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 26, 2009 11:13

Kurdeblaszka. Jestem zbulwersowana i zniesmaczona.
Jeszcze niedawno była dozorczyni na Bielanach mówiła, jak to te wszystkie bielańskie żule i pijaki (inaczej nie moge nazwać, naprawdę) mają płacone rachunki za dom przez opiekę społeczną. A sami nic nie robią poza piciem na rogu przez cały dzień. A tu gdzie naprawdę potrzebna jest pomoc - nie ma jej :?

Szkoda, że pani Danusia (dobrze kojarzę Puszkina i Misia[']) nie chce dać sobie pomóc. Można byłoby próbować jakimiś pismami urzędowymi (z gminą) próbować choć część długu umorzyć. Chociażby te drugie tyle odsetek. :(

To na pewno wymaga mega-dyplomacji i niezłej strategii. Czy ona chce przyjmować pomoc materialną? Nawet jeśli nie pieniądze to chociaż rzeczowe. Ma ubrania? Koce? (przecież tam w zimę jest mróz, w nocy chłodno...) To się da jakoś wszystko zorganizować (opieka społeczna, caritas, dary od forumowiczów) tylko czy p. Danusia będzie chciała - to jest kwestia podstawowa. Bo ten wstyd musi siedzieć w niej bardzo głęboko i bez jakiejś psychicznej pomocy może być cięzko pokazać jej, że nie musi się wstydzić. Że może pewnym ludziom zaufać...
(pamiętam, że nie chciała pomocy jak straciła Misia['] i Puszkina i bardzo się boję, czy teraz znowu nie będzie podobnie)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto maja 26, 2009 11:15

Tak ,tylko to znalezienie lokalu zastępczego może trwać jeszcze kilka miesięcy i wtedy zastanie ją zima!
wiem ,bo u mnie czeka kilka osób trwa to bardzo długo.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Wto maja 26, 2009 11:19

Będę wdzięczna za wszystkie pomysły, podpowiedzi itp. Ja nie mam zielonego pojęcia o sprawach urzędowych itp :( :oops:

Pani Danusia nie wpuściła do siebie pomocy społecznej (załatwionej po znajomości).

Temat jest szalenie trudny, ja naprawdę się postaram jakoś to pociągnąć, być może będę musiała działać powolutku, proszę o wyrozumiałość. Na razie kontakt jest jednostronny, jeśli pani Danusia się spłoszy, urwie się.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 26, 2009 11:27

Jana pisze:Temat jest szalenie trudny, ja naprawdę się postaram jakoś to pociągnąć, być może będę musiała działać powolutku, proszę o wyrozumiałość. Na razie kontakt jest jednostronny, jeśli pani Danusia się spłoszy, urwie się.


To my też będziemy cierpliwi. Nic na siłę.

Mam znajomą działającą w Caritas (ubrania, buty, koce, chyba też jakaś żywność - ale tego nie jestem pewna), myślę, że jak najbardziej mogłaby pomóc.
Pismo urzędowe mogłabym napisać, ale:
1. musiałabym mieć jakieś dane o p. Danusi - bo trzeba koniecznie opisać ciężką sytuację materialną, zdrowotną itp. (no niestety... pismo musi uderzyć w taki ton)
2. p. Danusia musiałaby choć częściowo kontaktować się z gminą - bo ode mnie jako obcej papieru nie przyjmą. Potrzebna jest tu p. Danusia.

Będę śledzić wątek i w sytuacji, gdy p. Danusia zgodzi się na pomoc, czekam na PW/mail.

:(
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto maja 26, 2009 11:28

rozmawiałam z panią Danusią odnośnie gazu, a raczej kuchenki gazowej. bo gotowanie wody na herbatę na świeczkach zajmuje jej ok trzech godzin. ona boi się gazu. bardzo się boi, wybuchu, pożaru. ewentualnie miała przemyśleć taką kuchenkę gazową turystyczną, na małą butlę.

nie mam teraz czasu na wnikliwsze czytanie co zostało tu napisane (zrobię to w domu), ale stwierdzam że będzie ciężko z pomocą. ta osoba żyje od ponad 20 lat bez okna. człowiek przyzwyczaja się do pewnych sytuacji. z jednej strony chciałaby to zmienić, ale z drugiej nie może się przełamać do przyjęcia pomocy. :(
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Wto maja 26, 2009 11:30

matko jedyna, jeszcze te szyby...to tez moznaby pewnie wstawic :roll:

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto maja 26, 2009 11:48

Nie ma sensu załatwiać gazu skoro ona sama się tego boi i widocznie sobie z tym nie radzi.
Spróbuj Jana w STOEN-ie się czegoś dowiedzieć, może Ci się uda. Pewnie nie są to duże sumy, bo oni szybko prąd wyłączają, tylko odsetki i pewnie jakieś kary :? .
Może udałoby się jakoś wstrzymać eksmisję, tylko żeby Pani Danusia chciała współpracować :roll: .
Jak coś będzie wiadomo chętnie się dorzucę.

Beata B.

 
Posty: 647
Od: Pon sty 01, 2007 17:23
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Wto maja 26, 2009 11:50

Jana, jakbyś wiozła jakieś jedzenie, to ja chętnie się dołożę, daj znać proszę.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto maja 26, 2009 12:05

mam szafke kuchenną wiszącą do kompletu z kombajnem elketrycznym tzn zlewozmywak połaczony z kuchenką elektryczną pod spodem szafka jak pod zlewozmywakiem i lodówka malutka (jak uda mi się odzyskać - jak nie to jest miejsce na szafkę - zaraz ruszam kontakty w sprawie pozyczonej lodówki.

kuchenka jest dwupalnikowa - służyła mi nieźle za panieńskich czasów.

do oddania.

do oddania też dwie pufy
Ostatnio edytowano Wto maja 26, 2009 12:10 przez magoska_, łącznie edytowano 1 raz

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 69 gości