Tymczasowe Niekochane II-czekają na domy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 22, 2009 5:37

tak Liwia, to ten dom, o ktorym pisalas
panstwo zostali odpytani, przeszkoleni w zakresie najwaziejszych spraw
dostali kartke z nazwami dobrych karm, tanich sklepow netowych...
Mam nadzieje, ze bedzie dobrze

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt maja 22, 2009 9:49

alez sie ciesze z domków :D

Elzo-powodzenia
halbinko-wklej czasem jakies wieści z domku-cooo

Mały jurandziku-tobie równiez szczęsciea :D

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 22, 2009 22:40

wkleję... :wink:
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob maja 23, 2009 17:29

Ciesze sie bardzo z domków :dance: :dance2:

szkoda tylko że moje blizniaki i Maly wciąż szukają :( blizniaki już u mnie ponad rok ...to mój rekord tymczasowy :roll:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Nie maja 24, 2009 9:09

Domino o niebo lepiej :D Już sobei łazikuje, nie śpi tak bez przerwy i zaczął sie myć. Zaczął tez jeść mokre jedzonko więc z noskiem o wiele lepiej. Za to moje koty dostały wszystkie kataru i smarkają. Zdrowieje i to jest najwazniejsze ale jeszcze troche potrwa zanim będzie pięknym kotem. Pzrede wszystkim jak wyzdrowieje trzeba go odrobaczyc, a potem zaszczepić. Coś tam ma z gruczołam okołoodbytowymi bo za bardzo nie da sobie tam majstrować, a posmiarduje nieźle. Chusteczkami mu tam troche obmyłam i wydaje mi sie że sie troche odetkało :D Przez ten katar i bolace gardło nie mył się wcale więc sierśc tez nie wyglada wspaniale, ale szybciutko dojdzie do siebie. Maiłam jeden telefon w sprawie adopcji ale jakis dziwny, zobaczymy czy sie jeszcze odezwie.
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie maja 24, 2009 12:20

weekend mamy leniwy...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

a tak mruczymy z zadowolenia:

Obrazek
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Nie maja 24, 2009 17:49

A Ruda stroi fochy :evil: Niby coraz bliżej, niby się kręci, przymila, niby syczy mniej, ale skakanie na nogi z drapnięciem bywa częściej, jakby chciała powiedzieć - ja tu też już mieszkam, licz się ze mną! Ale martwię się, że to jednak będzie ruja... dzisiaj jak przyszłam, przyniosłam jej od mamy budkę z drapakiem... obmiziała się o nią w szerz i wzdłuż, po czym zaczęła sie tarzać po podłodze i gryźć sobie ogon... to podobno takie zachowanie na ruję! To kiedy ta sterylizacja :?:

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Nie maja 24, 2009 19:09

jaka Yoko szczęsliwa :D :D :D

cieszę się,ze domino lepiej i mam nadzieje,ze twoje kotuchy szybko przestana smarczyć :(

Nov@-umawiaj się na czwartek na sterylkę, jak rujka bedzie rujką na bank, wtedy pomyslimy
No chyba ,ze umówisz sie na jutro

we wtorek na sterylke jedzie Lukrecja, jest podejrzenie ,ze jest w ciązy.
no i ponoc tez zaczęła pokazywac pazurki

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie maja 24, 2009 19:35

Właśnie dzwoniła dziewczyna z Czeladzi (ruda), że bardzo by chciała kotkę (rudą) do towarzystwa dla swojej obecnej kotki (rudej). No i znowu zakocony dom. Bardzo sympatyczna osoba, wydaje się naprawdę doświadczona w zwierzęcych sprawach, no tylko że... co na to Ruda. Na razie będziemy w kontakcie... Ale myślę sobie, że Czeladź to nie Łódź, więc można by spróbować dziewczynki spotkać ze sobą. Oczywiście po sterylce i rekonwalescencji...

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Nie maja 24, 2009 19:50

ooo- i tu sie zgodze.w Czeladzi jak najbardziej mozna spróbować :wink:
blisko, mozna zareagowac szybko,jesli cos sie nie uda.
I super- totalnie zardzewiały dom :lol: :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 25, 2009 11:43

Kto ma czarnego malucha z niebieskimi oczkami ? Dom czeka na takiego? :)

Gdzies na watku bylo zdjecie takiej czarnej malizny...
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Wto maja 26, 2009 7:27

Nov@ pisze:Właśnie dzwoniła dziewczyna z Czeladzi (ruda), że bardzo by chciała kotkę (rudą) do towarzystwa dla swojej obecnej kotki (rudej). No i znowu zakocony dom. Bardzo sympatyczna osoba, wydaje się naprawdę doświadczona w zwierzęcych sprawach, no tylko że... co na to Ruda. Na razie będziemy w kontakcie... Ale myślę sobie, że Czeladź to nie Łódź, więc można by spróbować dziewczynki spotkać ze sobą. Oczywiście po sterylce i rekonwalescencji...


Nov@, może załóż rudej wątek? jestem strasznie ciekawa co u niej, bo tutaj "ginie" w natłoku innych spraw :( :wink:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto maja 26, 2009 7:32

Dobre wieści :!: Ruda małpeczka się przełamała i wczoraj (po ośmiu dniach) dała się pogłaskać :D Tak więc od wczoraj się głaskamy regularnie i jest fajnie :) Jemy, kupkamy, nie wariujemy, ciekawość spora - nawet na samej górze szafy trzeba było zwiedzić (a potem drzeć się o pomoc w zejściu) i generalnie jest super.
Umówione jesteśmy na sterylkę na czwartek, pani wetka wie od kogo my, więc ok.
Pozdrawiamy inne tymczasy... tak byśy chciały, żeby i u nich było tak pozytywnie jak u nas... :wink:

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Wto maja 26, 2009 7:36

Dobrze, w wolnej chwili założę osobny wątek dla rudzielca. Mam też trochę fajnych zdjęć, to będzie gdzie powrzucać.

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Wto maja 26, 2009 8:05

Romeczek coraz częściej wychodzi z klatki sam.
Wzięłam się na sposób i miseczki z wodą i jedzonkiem postawiłam na zewnątrz klatki więc chłopaczek musi wyjść, żeby coś zjeść a że lubi jeść więc. :wink:
Wczoraj udało mi się zrobić zdjęcie Romeczka leżącego poza klatką.
Wprawdzie asekuracyjnie położył się tak, żeby z tyłu mieć meblościankę a z boku klatkę ale zawsze to już coś.
No i chłopaczek uwielbia mizianki, jak tylko go zawołam to podnosi główkę, wstaje i ociera się o klatkę, a ja miziam, miziam, miziam...
Jednym słowem: małymi kroczkami...ale do przodu :lol: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1123 gości