jania pisze:Maluszki Rysio i Mrunia czują się dobrze i po dzisiejszych badaniach laboratoryjnych okaże się, czy są całkowicie zdrowe.
Nadal przyjmują antybiotyk. Zgodnie z zaleceniem Pani dr Kasi.
Czarna z Bema kończy dziś 6 dobę po sterylce, siedząc w klatce czuje się zestresowana.
Wydaje mi się, że jest OK. W moim odczuciu nie powinno się tak długo trzymać w klatce - widać, że bardzo cierpi z tego powodu....
Bardzo żal mi patrzeć - przecież to więzienie dla kotki....
I mam jeszcze inne zmartwienia:
od tygodnia nie zjawia się na posiłki w moim Kiciusiowie kocur Wielokropek, a od wczoraj nie wybiega na powitanie mnie z rana Glutek z Jurowieckiej.
Nie wiem, co z nimi mogło się stać....
Smutno mi.....
Dla mnie po prostu serce się kraje jak widzę te koteczki w klatkach, przerażone, które kompletnie nie mają pojęcia co się dzieje

Na całe szczęście nasza Myszunia dzisiaj wychodzi na woloność

Nasze kociaki już nie przychodzą tak tłumnie


Bakteria pisze:Ja też mam podobnego rudzielca, który szuka tymczasuPodobno rude mają wzięcie, może ktoś się skusi? Zdjęcia niedługo wstawię...
Od jakiegoś czasu przychodzi do mnie pod szkołę taki rudy Maciuś. Myślałam na początku, że czyjś, ale jednak raczej nie- robi się coraz chudszy. Podobno niedaleko w garbarnimieszka spore stado kotów, możliwe, że on pochodzi stamtąd, ale na pewno nikt za nim nie będzie tęsknił... A jest bardzo fajny, tuptająco-ugniatający, takie wielkie leniwe kocurzysko
Niewykastrowany.
Może warto by było go wykastrować? Zobacz, mój Srebuś/ Miłek roszedł się jak gorące bułeczki: najpierw poszedł do Pani Basi na tymczas, a za chwilkę już był DS
