Do szylkredki pasuje imię Furia, chociaż dzisiaj u weta zachowywała się jak aniołeczek. Ale w nocy dała taki pokaz złości, jak ją wreszcie po 15 min. ganiania złapałam, że w pełni na takie imię zasłużyła. Za karczycho musiałam ją chwycić żeby się uspokoiła.

Już po niej widać, że będzie miała charakterek.
Rudasek to rzeczywiście taki Miś-Ptyś, słodkie maleństwo. A krówek poczeka na imię od swojej przyszłej pani.
Fajne są
Pojechałam dziś z nimi na odrobaczenie i dostałam jak to nazwał p. doktor
prezent od firmy 