velvet pisze:
.... przecież to tylko kot![]()
..... z rozmowy, a było naprawdę ciężko coś wydobyć z niego, wyczułam, wywnioskowałam że kot jest bo jest, i ok
i tyle, dotrzymuje towarzystwa, napewno jest milej jak przychodzi na kolana i mruczy ale to wszystko....
.... wg Darka chyba za duże wymagania mieliśmy, a on uważał że jest ok tak jak jest
i raczej by nic nie zmieniał
no właśnie

a to nie jest tak, że tylko kot ma dotrzymywać towarzystwa
człowiek też ma pewne zobowiązania, a tu z ich dotrzymywaniem był problem
no nic - trzymam kciuki za odpowiedzialny dom dla Fibi
