Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 15, 2009 17:14

Trzymam kciuki i jestem myślami.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob maja 16, 2009 17:40

Oczywiście, kciuki dla Szyszki i dla całej reszty stada też. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob maja 16, 2009 17:51

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Beata B.

 
Posty: 647
Od: Pon sty 01, 2007 17:23
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Sob maja 16, 2009 23:04

Dziś z powodu "ratowania świata" nasze stado było samo na gospodarstwie. Jak tylko weszliśmy do domu natychmiast całe towarzystwo wystartowało do misek i ku naszej radości w peletonie była też Szyszka. Pierwszy raz od miesiąca jadła sama bez wlewania jedzenia strzykawką do pyszczka :D :D Zobaczymy co będzie jutro ale może obędzie się bez tych wycinków :roll:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie maja 17, 2009 7:46

Modjeska pisze:Jak tylko weszliśmy do domu natychmiast całe towarzystwo wystartowało do misek i ku naszej radości w peletonie była też Szyszka. Pierwszy raz od miesiąca jadła sama bez wlewania jedzenia strzykawką do pyszczka :D :D

Brawo Szyszka! :ok: :ok: :ok:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Nie maja 17, 2009 21:39

Szyszka chyba najgorsze ma już za sobą. Zastanawiam się czy w tej sytuacji nie darować sobie pobierania wycinków. :roll: Sama nie wiem.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon maja 18, 2009 8:10

Modjesko, na pewno trzeba to skonsultować z wetką. Może dzięki temu wetka coś innego zaproponuje? Ale dobrze byłoby mieć pewność, co było powodem poprzedniego stanu, żeby łatwiej było ocenić co dalej i jakie badania, jaka profilaktyka...

trzymam za Szyszunię duże kciuki... :ok:

(A jak tam Pusia?)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 18, 2009 17:38

Popatrzyłam dziś świeżym okiem na Szyszkę i nie zmieniamy planu :(

Pusieńka natomiast ma się dobrze. Bryka po ogródku, w podskokach pokonuje schody wę i z powrotem i jest coraz bardziej przytulasta. Oczywiście co jakiś czas przypomina sobie, że przecież ma uciekać i wtedy zrywa się i w nogi ale w międzyczasie przychodzi się miziać. Tylko na kolana nie wchodzi.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon maja 18, 2009 18:07

a jak jej testy? ostatecznie udało się ustalić czy białaczka jest, czy jej nie było?
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 22, 2009 19:10

Poddasze pisze:a jak jej testy? ostatecznie udało się ustalić czy białaczka jest, czy jej nie było?


Nie wiem, jeszcze nie sprawdzałam.

Szyszka po wtorkowym pobieraniu tych wycinków była taka dętka, że wszyscy się o nią bali. teraz jest trochę lepiej ale jedziemy na kroplówkach. czekamy na wynik dotyczący trzustki.
Dziś dla mojego spokoju powtórzyliśmy testy na FeLV i FIV obydwa wyszły na szczęście ujemne.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob maja 23, 2009 12:44

Olu, pamiętam o Was, tylko ostatnio brak mi czasu. Postaram się zorganizować jakiś bazarek i trzymam kciuki za stado i Dużych :ok:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Nie maja 24, 2009 12:54

Dzięki Waniu, na razie sobie jakoś radzimy.

:( Z powodu choroby Szyszki wszystkie inne sprawy zostały odłożone. Niestety zaczyna we mnie kiełkować podejrzenie, że kicia umiera i nic na to nie poradzimy. :crying: Jutro prosto z roboty lecę z nią na Białobrzeską. Nie jestem gotowa by pozwolić jej odejść, jeszcze nie. :placz:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie maja 24, 2009 16:03

:cry: :cry: :cry:
Kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie maja 24, 2009 22:03

Olu, trzymaj się. Współczuję :(
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon maja 25, 2009 10:52

:(
...trzymam kciuki za koteńkę.

Beata B.

 
Posty: 647
Od: Pon sty 01, 2007 17:23
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 100 gości