Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 24, 2009 16:17

Byłam dziś na Smoczej, wypuściłam Aliena na trawniku za blokiem.
Okienka istotnie zakratowane. Zakratowane także to gdzie mają mieszkać koty. Spotkałam Pana Kaczora, podobno mówił, żeby to zostawić, ale robotnicy i tak zakratowali wszystkie.
Jakość tego zakratowania jest na szczęście mierna, więc nie trudno będzie to zdemontować.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie maja 24, 2009 17:20

Jak to wszystkie zakratowane ,to gdzie siedzą koty? 8O
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Nie maja 24, 2009 17:45

Henia pisze:Jak to wszystkie zakratowane ,to gdzie siedzą koty? 8O

Pewnie w piwnicy, albo na podwórku, zależy gdzie którego kratowanie zastało. Pan Kaczor nie był szczególnie przejęty ich losem. W przyszłym tygodniu znowu trzeba będzie je łapać i wykastrowane sztuki wypuszczać do tego pomieszczenia. To kratowanie jest na tyle gówniane, że jak do mojego przyjazdu nikt nie zdejmie kratki z tego pomieszczenia, gdzie mają być koty, to sama to zrobię.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie maja 24, 2009 20:01

Genowefa ,czy w tym pomieszczeniu co mają byc koty są jakieś drzwi?i czy jeżeli są uda się w nich zrobić dziurę żeby mogły przejśc (na razie ,żeby mogły wyjśc te co są w piwnicach,potem zatkac )
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Nie maja 24, 2009 20:14

Henia pisze:Genowefa ,czy w tym pomieszczeniu co mają byc koty są jakieś drzwi?i czy jeżeli są uda się w nich zrobić dziurę żeby mogły przejśc (na razie ,żeby mogły wyjśc te co są w piwnicach,potem zatkac )

Drzwi do tego pomieszczenia są bardzo solidne. Nie pamiętam w tej chwili, ale wydaje mi się, że metalowe. Drzwi są dodatkowo zakratowane. Nie sądzę, aby opcja robienia w nich dziury wchodziła w grę.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie maja 24, 2009 20:23

genowefa pisze:
Henia pisze:Genowefa ,czy w tym pomieszczeniu co mają byc koty są jakieś drzwi?i czy jeżeli są uda się w nich zrobić dziurę żeby mogły przejśc (na razie ,żeby mogły wyjśc te co są w piwnicach,potem zatkac )

Drzwi do tego pomieszczenia są bardzo solidne. Nie pamiętam w tej chwili, ale wydaje mi się, że metalowe. Drzwi są dodatkowo zakratowane. Nie sądzę, aby opcja robienia w nich dziury wchodziła w grę.


Genowefo, jestem po prostu zalamana reakcja p.Kaczora. Niestety to jest typowy dla tego otoczenia tumiwisizm.
Czy on w ogole cokolwiek mowi o tej piwnicy jeszcze? Czy ona jest w dalszym ciagu przeznaczona jeszcze dla kotow? Czy juz zmienili zdanie?

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Nie maja 24, 2009 20:33

alysia pisze:Czy on w ogole cokolwiek mowi o tej piwnicy jeszcze? Czy ona jest w dalszym ciagu przeznaczona jeszcze dla kotow? Czy juz zmienili zdanie?

Piwnica jest posprzątana i z tego co mi wiadomo jest nadal przeznaczona dla kotów. Pan Kaczor ponoć mówił robotnikom, aby jej nie kratowali, ale oni i tak zrobili po swojemu. W to jak najbardziej jestem skłonna wierzyć. Pan Kaczor mówił, że tą kratkę trzeba zdjąć. Nie jest to żadna solidna kratka, tylko gówniana siatka przykręcona śrubami. Wystarczy mieć klucz, aby to zdemontować.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie maja 24, 2009 21:55

A jak w ogole kondycja Aliena? Czy wydobrzal juz?

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pon maja 25, 2009 19:54

alysia pisze:A jak w ogole kondycja Aliena? Czy wydobrzal juz?

Tak, dostał antybiotyk i jak go wypuszczałam to oczy miał już normalne. On nie był jakiś chory, tylko te oczy miał niewyraźne.

Ja mogę w środę po pracy. Kto chętny?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon maja 25, 2009 20:18

genowefa pisze:
alysia pisze:A jak w ogole kondycja Aliena? Czy wydobrzal juz?

Tak, dostał antybiotyk i jak go wypuszczałam to oczy miał już normalne. On nie był jakiś chory, tylko te oczy miał niewyraźne.

Ja mogę w środę po pracy. Kto chętny?


A co chcesz łapać? ciężarówkę? A nie rozsypała się jeszcze?

Kociaki ktoś widział w ogóle? :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon maja 25, 2009 20:39

Jana pisze:A co chcesz łapać?

Cokolwiek, jak wykastrowany, to wypuścić poza okratownym obszarem.
Jednak źle się stało, że wypuściłyśmy wtedy te koty :(
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto maja 26, 2009 7:28

Czyli zrozumialam że jeżeli cześc kotów została w piwnicach.np .kotna kotka to nikt ich nie karmi 8O
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Wto maja 26, 2009 7:58

genowefa pisze:
Jana pisze:A co chcesz łapać?

Cokolwiek, jak wykastrowany, to wypuścić poza okratownym obszarem.
Jednak źle się stało, że wypuściłyśmy wtedy te koty :(


Według p. Kaczora tam już nie ma kotów do kastracji, oprócz ciężarówki (a ta już chyba się okociła). No i jeszcze trzy kociaki, rodzeństwo Miłka, które nie wiadomo gdzie są, o ile są...

Heniu - na razie karmi p. Kaczor, ale na cały czerwiec wyjeżdża no i nie ma chętnych na zastępstwo :roll: :roll: :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro maja 27, 2009 21:49

Byłam dziś wypuścić kotkę. Zawiozłam też trochę rzeczy z Koterii do pomieszczenia, w którym mają docelowo mieszkać koty - dziękujemy :D

Zostały odkratowane trzy okienka: to do pomieszczenia, w którym mają być koty, okienko przez które koty wchodzą do piwnicy (mają tam drabinkę) i jeszcze jedno okienko. Czyli tak jakby kratowania nie było.

Dziś kiedy przywiozłam rzeczy i kotkę, Pan Kaczor nawet nie zszedł na dół. Piwnicę i "kocie" pomieszczenie uprzednio otworzył. Nie był zainteresowany ani wypuszczeniem kota, ani co przywiozłam.

On chyba rzeczywiście liczy na to, że jak go nie będzie i koty nie będą karmione, to wyniosą gdzieś indziej.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw cze 04, 2009 6:39

wpadlam na chwile - jestem w drodze. Ciekawe, jak kociatka na Milej? Czy nie glodne? Czy p. Kaczor przekazal komus obowiazki i karme, ktora dostal ode mnie? Tam jest jeszcze w 3-ciej klatce starszy pan, ktory koty dokarmia. Pani z parteru wie o nim. Moze go wskaze?

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 43 gości