dziś byłyśmy z annskr na tak zwanej wizji lokalnej
u ludzi zostały trzy kociaki, przepięknej urody burasie

jedna z białym pędzelkiem na ogonku, jedna lekko rudawa i mały bury pershing

maluszki chudziutkie, ale Pani dba jak może
widać w tym domu, że koty są kochane, ale jest tam za mało pieniędzy i tym samym za mało jedzenia
Ania jutro wstawi foty, ale są dwie pilne adopcje stamtąd, dwóch młodych niepełnosprawnych kotek: są to siostry z jednego mioty, bardzo podobne do siebie; jedna nazwana przez nas roboczo "Sistars one" ma uszkodzone obie tylne łapki: lewa jest tylko kość udowa, prawej nie ma w ogóle

z opowieści Pani wynika, że taka ja przyniosła jej matka,
kotka jest przekochana, bardzo mizista i mocno nieszczęśliwa, ponieważ nie lubi innych kotów i kocha być w centrum uwagi, zasługuje na taki domek ,druga panna "Sisters two" ma uszkodzoną prawą tylną nogę, posiada tylko kość udową, była już w ciąży, dwa kociaki zagryzła, trzeci nie przeżył,
również mizisata mocno, ale lekko zobojętniała na świat
ogólnie kotki są boskie, Sistars one ma ciągle rujki, ma być ciachnięta, a poza tym jest to zupełnie bezproblemowy kot, porusza się swobodnie, najbezpieczniej czuje się na swoim łóżku ( jak Ania wstawi foty będzie widać

) myślę, że podłogi unika ze względu na inne koty
dziś naliczyłam 8 dorosłych kotów plus trzy na zewnątrz nieobecne i trzy kociaki, za dużo kotów dla tych ludzi, koty są chude, choć widać że związane z opiekunami,
niektóre z nich się są nieśmiałe, inne od razu chcą być głaskane
nieprzelogowana aga-lodge