
Afatima wydala majatek na farby, Ewa z Zarzadu tez przywiozla. Srodki czystosciowe przywiozly dziewczyny.Tak wiec artykuly potrzebne sa.
Malowania chyba mniej. Bo do polowy scian takie niby plyty przyczepione.Do wyszorowania. Gorzej, ze podloga z dech.
Pokoj ma swoj wlasny wybieg. Okno sie rozpada, ale p. Jozef wymieni.
A, dodam, ze drapak od Wydry zostal schowany i remontowac go bedziemy przy nastepnej okazji. Dzis po prostu nie bylo czasu..