Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 23, 2009 19:34 Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

nowy watek (kontynuacja), bo stary sie zrobil zbyt dlugi:
viewtopic.php?t=43174&start=1500

z pewnym rozczuleniem przeczytalam 1 post poprzedniego watku, kiedy to Bajka nadal byla jedynie i li "tymczasem" :wink: :lol:

niestety dzisiaj Bajka zle sie czuje, zacytuje na poczatek koncowke poprzedniego watku i moj wpis na nerkowym:
Beata pisze:martwie sie :(
wczoraj Bajka po wizycie w ciagu dnia byla normalna...
a dzisiaj - najpierw zwymiotowala, tym razem ze spora iloscia wlosow, wiec sie bardzo nie przejelam
ale troche lezala na balkonie ale potem schowala sie w drapaku :(
w sumie nie wiem, czy to pogoda, czy ona tak bardzo zle sie juz czuje?

wyciagnelam ja na chwile z drapaka, wyglaskalam, wymizialam, odstawilam na jej poleczke (gdzie ma troche chrupkow nasypane) - tak jakby sie wystraszyla? ze co, ze kaze jej jesc? :( i uciekla do budki znowu...

jutro jak tak bedzie zabieram ja do D. na kroplowke albo cus :(
a teraz ide doczytywac watek nerkowcow...

aaa, miala tez sprawdzany poziom sodu i potasu i jest ok


Beata pisze:
aga9955 pisze:wyniki nie sa najgorsze. Nie rozumiem podania uroseptu. Kicia ma jakies problemy z pecherzem?
Miala kiedys incydent zapalenia drog moczowych? Furosemid podaje sie w czasie kroplowkowania. Nie polecam tego leku osobiscie bo mocno odwadnia i dosc agresywnie dziala.

Beatko robilabym jonogram kici czyli poziom porasu fosforu i wapnia. Zlapalabym mocz do badania i zrobilabym USG nerek.
Glupiego jasia nie polecam w problemach nerkowych ze wzgledu na zmiany cisnienia w trakcie dzialania znieczulenia. To szkodzi na nerki bardzo.

Czy kicia dostaje kroplowki? czy ma apetyt, siusia normalnie? czy duzo pije?

Aga, ja to wszystko wiem
wczoraj rozmawialam z wetka telefonicznie, krotko, musze do niej podjechac po dokladne wytyczne a mam atak rwy kulszowej, dlatego dopiero jutro

ja wiem, ze narkoza nie jest polecana ani glupi jas, ale Bajka jest kotem mocno walecznym i dosc nerwowym, sporo roznych zabiegow przeszla i znowu reaguje bardzo agresywnie - wczoraj przy pobieraniu krwi podrapala pania doktor do krwi, trzeba bylo zalozyc specjalny "kaftanik" a i tak bylo trudno ja utrzymac :(
USG miala robione wielokrotnie i nawet dr Marcinski bez glupiego jasia sie nie zgodzil ostatnio :(
raczej kroplowek nie da sie jej podac - BTW na poczatku u mnie, z powodu watroby (10-krotnie przekroczona norma) i zoltaczki byla plukana bardzo intensywnie, w tym przeze mnie w domu, wiec wiem, z czym to sie je :wink:

miala robiona rozszerzona morfologie, wynikow jeszcze nie widzialam, wiem to co wpisalam
do lapania moczu calej czworce, profilaktycznie, zabieram sie od jutra

troche tez wiem o chorobach nerek, wpisalam Daisy na poczatku watku nr 1 :wink:

dopisze jeszcze, bo pewnie nie wszyscy znaja jej historie - Bajka to jest kot "specjalnej troski", trafila do mnie ze schroniska z BARDZO zlymi wynikami i rokowania tez byly BARDZO zle
po wyleczeniu watroby wydawalo sie (w zeszlym roku), ze kota moze wreszcie troche odetchnie tym bardziej, ze bardzo stresowo reaguje na wizyty u wetow... astme leczymy podajac (jak trzeba) Theovent i inhalujac kote, jak jest bardzo zle (2-3 razy w roku) wlaczamy male dawki sterydow (Encortolon)

nie bylo mnie przez tydzien wczesniej(urlop), ale przez ostatni tydzien kota zachowywala sie najzupelniej normalnie
zdarza jej sie wymiotowac: 1. refluks - jak za szybko je suche po dluzszym niejedzeniu (dokarmiam ja kilka razy w ciagu dnia, ale pracuje i w tym czasie nie ma dostepu do suchego) 2. sok zoladkowy jak dlugo nie jadla 3. baaardzo rzadko z powodu klakow, dzisiaj byly klaki ewidentnie w wymiotach

do tej pory nie miala zadnych problemow z ukladem moczowym, wylapanych przynajmniej podczas pobytu u mnie (od 3 lat jest u mnie, wczesniej nieznana przeszlosc schroniskowa)

badanie krwi bylo zaplanowanym profilaktycznym corocznym badaniem, nic wiecej

dzisiaj ewidentnie zle sie czuje, dlatego zastanawiam sie...
Urosept jak rozumiem moczopednie, zeby cos zaczac jej podawac zanim dostane recepty i wykupie leki
Ostatnio edytowano Sob paź 31, 2009 13:02 przez Beata, łącznie edytowano 13 razy

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob maja 23, 2009 19:42

:D :D

Pierwsza?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob maja 23, 2009 19:46

Druga :D

Bajka - nie choruj - no - nie rob tego panci.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17880
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 23, 2009 19:50

wyciagnelam ja na sile z budki w drapaku, przeciez musze podac lekarstwa...
zjadla kilka chrupek, podrapala drapak i ... uciekla do budki :?
boi sie, ze ja do weta dzis zaciagne czy jak? :roll:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob maja 23, 2009 20:26

Beata, trzymam kciuki.
Pogoda wariuje, koty źle się czują i dziwni zachowują. Moje też.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18775
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob maja 23, 2009 20:29

Też trzymam kciuki, z nadzieją, że to tylko ta okropna pogoda. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob maja 23, 2009 20:34

Biedna Bajeczka...

Kciuki.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob maja 23, 2009 20:43

dzieki
biedna to jestem ja :roll: :twisted: nie dosc, ze atak rwy kulszowej od wczoraj, to zejde na zawal niedlugo...

Bajka (ponownie na sile wyciagnieta z budki i wymiziana na kolanach) siedzi na moim kuferku niciowym
troche sie myła
mam nadzieje, ze to wszystko to tylko reakcja na stres, wiadomo powszechnie ze jest nerwowa :wink: :roll:
i ze te nereczki uda sie szybko wyprowadzic na prosta - o ile Czarna Ksiezniczka bedzie chciala wspolpracowac :roll: :?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob maja 23, 2009 21:38

zjadla ciut wiecej
i nie rzyga :wink:
ale ucieka przede mna :twisted: :twisted: :twisted:

i jak tu takiego kota leczyc, no jak? :(
temat wielokrotnie rozwazany z roznymi kocimi opiekunami
sa koty, ktorym nie da sie bez medykacji podac kroplowki
czasem nawet lekow codziennych sie nie da :roll:

ja na razie sie boje o nia
bardzo kocham Bajke
ale wiem, jak trudno ja "obsluzyc" jesli sytuacja tego wymaga :(
nie jestem jej w stanie samodzielnie utrzymac do pobrania krwi... o kroplowkach, nawet u weta, nie ma mowy :(

niech ona szybciutko wyjdzie z tego nerkowego zawirowania, please...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie maja 24, 2009 9:23

dzisiaj Bajeczka juz w normie, pewnie wczoraj sie bala, ze ja do weta zaciagne albo miala gorszy dzien :wink:
i wszystko od razu lepiej wyglada :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie maja 24, 2009 9:24

:D :D :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35313
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie maja 24, 2009 9:26

Cieszę się, że wygląda lepiej.

Też mam takie egzemplarze `trudne w obsłudze`, to faktycznie makabra...

Kciuki trzymam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie maja 24, 2009 19:08

bylam u D., dostalam wyniki i kazano mi na razie nie panikowac :wink:
istnieje bowiem spore podejrzenie, ze Bajka (wredny nerwus) nabawila sie takich wynikow podczas mojej nieobecnosci... moze mniej pila itd.
w sumie to bardzo mozliwe
pamietacie, ze w zeszlym roku jak bylam w Stanach przez 2 tygodnie to Bajka wylizala sobie kilka ran do krwi? z nerwow :roll:

tak wiec na razie Urosept i Furosemid, moge ja dopajac dopyszcznie jak sie da, zlapac mocz do badania, obserwowac
a za 2-3 tygodnie kolejne badanie krwi i dopiero potem - jesli nic sie nie zmieni w wynikach, to robimy USG, wprowadzamy karme itd.

reszta wynikow w normie, oprocz ciut podniesionych leukocytow, ale to u Bajki akurat norma i moze byc spowodowane zlym stanem paszczy
watrobowe wyniki bardzo dobre :D

Daisy tez ma ciut podniesione leukocyty, no i kreatynine i mocznik na swoim poziomie :wink:

ale wez tu nie panikuj czlowieku :roll:

aha, info dla podczytujacych - kupilam Telmie dwie dorodne pietruszki naciowe i przesadzilam do doniczek, moze sie odczepi od moich wlasnych roslinek :twisted:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie maja 24, 2009 19:32

pietruszki powiadasz-jutro kupię Klarze :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35313
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie maja 24, 2009 19:33

Beata pisze:(...)
aha, info dla podczytujacych (...)

Dziękuję :)

Wojtek

 
Posty: 27961
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 142 gości