Stalowa Wola - pani zmarła, koty dalej czekają!

[ewar]

Rozmawiałam z p.Ireną.Cinia bardzo przestraszona,ale domek cierpliwy,doświadczony,będzie na pewno super.Kotka w dobrych rękach,nie mogło być lepiej.

[Killatha]

to jeszcze najlepiej dom w trójpaku dla czarnuszków

[ewar]

Wiem,cuda się zdarzają,ale niestety,nie za często.Pomarzyć zawsze można...
Trzy domki byłyby potrzebne-dla Karolka,Wojtusiów(wspólny) i Cini.

[ewar]

Byłam w lecznicy,nie ma kotów,tzn.są trzy,ale na leczeniu,czyjeś,dzisiaj wracają do domu.A jednak bezdomne sterylki przynoszą efekty.Wiem,że w różnych częściach miasta są osoby "obstawiające" stada kotów,kontrolują sytuację i nie ma kociąt.Pewno gdzieś na wsiach owszem,ale z tym to już ciężko sobie poradzić.Poprosiłam wetkę,aby ewentualnie zwróciła uwagę,czy ktoś nie szuka dorosłego kota.Może chociaż Karolek by coś znalazł,bo dwa Wojtusie w pakiecie to wątpię.

[Killatha]

na dwupak też bywają chcętni
zrobić ogłoszenia "w papierze" i rozwiesić w lecznicy
a jak wyślesz mi teksty ogłoszeń to roześle elektronicznie

[ewar]

Dziękuję bardzo.one maja dużo ogłoszeń,ale nikt się nimi nie interesuje.No cóż,teraz zastój.Młodym,atrakcyjnym kolorystycznie kociakom trudno znaleźć domki,a te są nie takie już młode.Musimy uzbroić się w cierpliwość.

[Killatha]

a to podniosę

[ewar]

Jest problem z Cinią.Pani Irena się zamartwia,bo kotka nie je,nie pije,nie chodzi do kuwetki. Nie pozostaje nic innego,jak czekać.Wiem,że Gosiar miała taki problem z Kleo,nawet była już pewna,że kotkę trzeba będzie uśpić.Też była wiekową damą,została sama po śmierci swojej pani.Udało się,dziś nazywa się Pusia i mieszka nad morzem,jest miziastą kochaną kicią.

[Killatha]

koty nie lubia zmian
trzeba malutkiej dać czas
najlepiej jedzenie i kuwetkę ustawić niedaleko jej kryjówki żeby nie musiała się pokazywać
z biegiem czasu się przyzwyczai
Myszka spędziła 2 tygodnie pod szafą, a przez drugie 2 próbowała zrobic podkop pod dywan, a później poszło bardzo szybko

[velvet]

oj biedactwo
a ona jest gdzie??
osobno gdzieś w pokoju??
trzeba faktycznie dać jej wszystko w pobliżu, może w końcu wyjdzie i coś zje ....

podrzucę resztę moze jakiś domek??

[Killatha]

no a domów jakoś nie widać
podniosę

[ewar]

No to Marta ma kłopot z głowy.Nie musi kotów wywozić do schronu,są u jej cioci,a mojej koleżanki.Za ciekawie nie jest,u niej teraz osiem kotów.No,cóż,musi sobie poradzić.

[Killatha]

no 8 kotów to tak trochę tłoczno

[ewar]

To jedno,pozostaje jeszcze kwestia pieniędzy i czasu,jaki trzeba takiej gromadce poświęcić.....

[Killatha]

to własnie miałam na myśli - w pewnym momencie brakuje środków i sił
może znajdzie się chętny na trójpak albo przynajmniej na dwupak