Mój Pięciokot. cz.7 (po faceliftingu.) ;))

» Sob maja 23, 2009 15:11

Dzien dobry. Zimno. Ciesze sie, ze u Bozenki ok.

» Sob maja 23, 2009 15:14

maciejowa pisze:Dzien dobry. Zimno. Ciesze sie, ze u Bozenki ok.

Czeeeść... Brzydko. Wiatr paskudny a słonko niezdecydowane czy ma dziś świecić czy polewać... Spokojnie. Bożenka szybko wróci na miau. Znalazłam jej motywację do szybkiego zalogowania. :twisted:

O! Taką...
http://images45.fotosik.pl/130/64717d140dcf227emed.jpg

» Sob maja 23, 2009 16:59

kinga w. pisze:Kotów stróżujących c.d.:

Futro strzeże mojej torebki...

To znalazłam! :mrgreen:

» Sob maja 23, 2009 17:02

Doberek dzisiaj! Prąd włączyli. Ok już jest. Tak,jedna osoba zginęła. Wyrwało też drzewo na parkingu przed halą, w której była wystawa kotków. :roll:

Ogólnie dużo awarii. Dopiero zrobili....

» Sob maja 23, 2009 17:06

kinga w. pisze:
maciejowa pisze:Dzien dobry. Zimno. Ciesze sie, ze u Bozenki ok.

Czeeeść... Brzydko. Wiatr paskudny a słonko niezdecydowane czy ma dziś świecić czy polewać... Spokojnie. Bożenka szybko wróci na miau. Znalazłam jej motywację do szybkiego zalogowania.

O! Taką...
http://images45.fotosik.pl/130/64717d140dcf227emed.jpg

Ło matko jakie to fajne!
Czesc Bozenka

Dobrze, ze u Ciebie wszystko w porzadku.

» Sob maja 23, 2009 17:11

nio... Stróżowanie polega na wylegiwaniu się na wełnianej, ręcznie tkanej torbie. Jak by się ktoś pytał to pilnuje.

» Sob maja 23, 2009 17:12

maciejowa pisze:
Ło matko jakie to fajne!
Czesc Bozenka Dobrze, ze u Ciebie wszystko w porzadku.

Cześć!

No, jakoś żyjemy.

» Sob maja 23, 2009 17:13

kinga w. pisze:nio... Stróżowanie polega na wylegiwaniu się na wełnianej, ręcznie tkanej torbie. Jak by się ktoś pytał to pilnuje.

No oczywiście! :lol:

» Sob maja 23, 2009 17:29

Jasny kiciuś! Darcie mordy Miyuki to naprawdę chęć wyjścia na spacer!! Ide pannę przewietrzyć.

» Sob maja 23, 2009 17:30

Napisz, jak było. :lol:

» Sob maja 23, 2009 17:46

Ale jaja! Szelki ma zapinane na klasyczną klamrę. Zapinanie - trafić bolcem w dziurkę - kota przetrwała spokojnie, przy drugiej klamerce trochę mnie pogryzła, ale bardziej dla zasady niż z chęci zemsty. Pozorowane to było takie. Połaziła sobie trochę, tylko po chodniczkach, trawnik gryzie w łapki, i to Miyuki zdecydowała że chce z powrotem do domu. Smycz mam króciutką, więc spacerek był tak bardziej przy nodze, ale łaziła sobie dość spokojnie, ostrożnie obwąchując teren, polując na muszki... NIe takie głupie.

Jak wyprowadzić na spacer cały Pięciokot??

Przed spacerem upolowała Swojego Dużego. Ale zaliczył liścia!
A teraz drze pysk wspinając sie na drzwi. :evil:

» Sob maja 23, 2009 17:49

Hmm...ciekawe zagadnienie, jak wyprowadzić Pięciokota.. :lol:

Widzę, że ciekawie było! :lol:

» Sob maja 23, 2009 17:52

kalair pisze:Hmm...ciekawe zagadnienie, jak wyprowadzić Pięciokota..
Widzę, że ciekawie było!

Tiaaa... Stać i patrzeć jak kot obwąchuje trawę - pasjonujące. Przejść dwa kroki w śmiertelnym zagrożeniu potknięciem na smyczy lub kocie i znów 5 minut mrożącego krew w żyłach obwąchiwania trawki... :lol:

» Sob maja 23, 2009 18:04

kinga w. pisze:
kalair pisze:Hmm...ciekawe zagadnienie, jak wyprowadzić Pięciokota..
Widzę, że ciekawie było!

Tiaaa... Stać i patrzeć jak kot obwąchuje trawę - pasjonujące. Przejść dwa kroki w śmiertelnym zagrożeniu potknięciem na smyczy lub kocie i znów 5 minut mrożącego krew w żyłach obwąchiwania trawki...

Kochana,to są emocje! :mrgreen:

A nuż z trawy wylizie CÓŚ!?

» Sob maja 23, 2009 18:11

kalair pisze:Kochana,to są emocje! A nuż z trawy wylizie CÓŚ!?

Mój Pięciokot. cz.7 (po faceliftingu.) ;))

Kto przegląda forum