Baśka, ja normalnie, kurde, po prostu, no, no nie wytrzymam no. Nie dość że masz koty i kota, Ty wiesz co za kot ... tak jak i ja

to jeszcze masz szczura z Ikei, kurde mam takiego samego..., mało tego kochasz szczurcie - ja też..., zresztą całe życie miałam, aż w końcu przylgnęła do mnie ksywka Szczurek, aż sobie wytatuowałam tylną stopę mojego szczura Stanisława Augusta Króla Polskiego znaczy się Szczura Polskiego, i tak trwała ta cała szczurza idylla, ale po śmierci Stasia zdecydowałam się na kota ( żeby nie było 2 w 1 - to znaczy szczur w kocie ) o którym zresztą zawsze marzyłam, Stanisław August Poniatowski był ostatnim królem Polski, tak i Stasiu był ostatnim moim szczurem, jakoś tak wyszło.......Reasumując w życiu nie ma przypadków! Są tylko wypadki! Ludzie powodują wypadki - wypadki powodują ludzi! i tym oto akcentem zakończę mój wywód na temat symbiozy kotów, szczurów i ludzi!!! Nawiasem mówiąc bardzo się ciesze, że Cię poznałam:)