Kochane Cioteczki nasze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie mam dobrych wiesci: kratynina 6.6 (tak wysokiej jeszcze nie mial), mocznik 163
Dodatkowo Jerzyk ma ropien w buzi, co nie pozwala mu jesc. Jesli nie bedzie jadl... Dlugo rozmawialam z wetem i wiem, ze wlasciwie nasza jedyna opcja jest wyczyszczenie paszczy. Jerzyna bedzie w delikatnej, niepelnej narkozie, ale ta i tak stanowi dla niego zagrozenie zycia... Jesli nie podejmiemy tego ryzyka bedzie trzeba faszerowac go lekami (antybiotyki i przeciwzapalne) non stop, a to tez wyrok dla jego nerek. Poza tym ten ropien sieje na caly organizm. Zeby zyc Jerzyk musi jesc, a ropien sam sie nie zagoi (to sie moze zdarzyc u zdrowego, mlodego kota- zab wypada i wszystko dochodzi do normy). Poza tym jest to wybor przynoszacy nmojemu Płomyczkowi najmniej cierpienia, a tojest dla mnie priorytet, bo kocham go do obłędu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W zwiazku z tym dzis i w weekend bedziemy kroplowkowac moje Ukochanie zeby go odżywic i przeplukac i w poniedzialek odbedzie sie zabieg.
Wierze, ze moj ryży lobuz wytrzyma...
Blagam Was o kciuki, ktore juz wiele razy zdzialaly cuda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jerzyk musi wygrac zycie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MUSI 