Quazimodo [*] Panie Bezo,Rozgotowany Kalafiorku, Przyjacielu

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro maja 20, 2009 19:00

Zdjęcia

koci biznesmen:

Obrazek

i z bliska:

Obrazek


Jak już mówiłam upapraliśmy dzisiaj wiele rzeczy w jajku... w tym głównie Qua :oops:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 20, 2009 21:25

Oj kochana mordka Quazkowa na fotce, jak miło ją znowu zobaczyć :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 20, 2009 21:52

Ariel pisałyśmy w tym samym momencie! To są bardzo trudne momenty jak tak się słyszy. Na przykład mój Tata w ogóle nic nie wie o udarze Qua, bo wiem, że w dobrej wierze mówiłby o wiecie czym.

Gosia chciałabym żeby mordka wyglądała lepiej... ale nie umiem zmyć tego jaja (same wiecie jakiego) :oops: Może ktoś wie jak zmyć żółtko (z miodem!!) z kota? To jest jakaś pancerna konstrukcja. Właśnie siedzimy z miską z wodą i ściereczką. Qua ma robione okłady... jednak na niewiele się to zdaje. Ale Qua dzisiaj sam się mył tzn. mył pewną część swojego ciałka. Mordki i ciałka to On już dawno sam nie mył :( no ja go nie widziałam przy tej czynności już przez baardzo długo czas.

Niestety chyba dostanę obniżkę wynagrodzenia (czyli mniej chwil z kotem). Qua się na mnie tak wkurzył, że aż buczał na swoją biedną Dużą. Wzięłam go na kolana jak siedziałam przy biurku. Po chwili Qua poszedł na sam brzeg i zamierzał wykonać skok na łóżko. Jak Wam mówiłam On nie jest zbyt skoczny, a po udarze to w ogóle jest bardziej stacjonarny. No i tak się przymierza, ja siedzę i obserwuję zaciekawiona, a chłopak się kołysze to do przodu to do tyłu. No to przyglądam się wstając, żeby jak co powstrzymać Go. Qua zagibał się jeszcze raz... i zaczął na mnie wściekły buczeć. Poprawiłam się, postawiłam Kizi Mizi na łóżku

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 21, 2009 6:12

wściekłe buczenie Qua oznacza, że jest w niezłej formie, nie? podobają mi się jego próby skoków :) :ok:

zdjecie jest cudowne i ja chcę więcej kalafiorka w jajku i miodzie. myślę, że w grę wchodzi tylko dużo ciepłej wody, niestety, do zmycia.

i bardzo Cię podziwiam za zdobycie tego roztworu. choć wiem, jakich cudów człowiek potrafi dokonać z miłości...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw maja 21, 2009 6:31

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Czw maja 21, 2009 7:18

Uschi pisze:myślę, że w grę wchodzi tylko dużo ciepłej wody, niestety, do zmycia.


niestety :( kiedyś wylałam sobie zółtko z miodem na głowę (w celach odżywczych, podobno nasze babcie tak robiły), a włosy miałam prawie do pasa. Dziw, że w wodociągach nie zabrakło wody :roll: :oops:

biedna mordulka Quazowa :love:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 21, 2009 7:52

Wczoraj Qua próbował domyć lewe oko. Sam... niestety nic się nie udało. Chyba trochę mniej ma skorupy pod szyją ale z jego włosami :roll: Boję się, że będę musiała pozbawić kota pufek :oops:

Co do buczenia to ja nie wiem czy dobrze, bo mam wrażenie, że jego coś boleć może. No ale na pewno lepiej niż jakby był taki cichy, spokojny i zgodny. To by oznaczało, że ktoś mi Pana Bezę podmienił. Niestety chłopak nie zaskoczył jeszcze z jedzeniem. Martwię się o to strasznie, z piciem też nie bardzo. Podchodzi do miski, zamacza pysia i odchodzi ;/ o zmianę tego też poprosimy kciuki. No już z taką "głupotą" MUSI zaskoczyć. Jeszcze nie zrobił no wiecie czego ale z siuu nie ma większych kłopotów. Kilka razy na dobę pojawia się chłopak w kuwecie. Jelitka dostają żółtko i śmietanę, dzisiaj pogadam z panią wet o podniesieniu dawki. No martwię się strasznie ostatnio w kuwecie był na dłużej w niedzielę ;/ no ale pewnie jest jeszcze cała masa innych powodów do zmartwienia. A tak na pocieszenie chłopak przed zaśnięciem zajął "swoją" pozycję - innymi słowy wspiął mi się na bok. Dalej nie ma mruczenia, ktoś popsuł mruczawkę. Co to za Kizi Mizi bez mruczawki? Ech, teraz buczy na mnie, pewnie go coś boli, albo coś gorszego. Wczoraj mieliśmy chwile grozy jak Qua płakolił w mieszkaniu. Wzięłam go na ręce i poszliśmy spać (ale to chyba pisałam).


Marcia i miałam Ci napisać (za każdym razem jak miałam pisać to sto tysięcy innych rzeczy przychodziło mi do głowy), że Qua jest raczej za słaby na podwory podkołdrowe i sznureczkowe tzn. za słaby i zbyt obolały. Dzisiaj nie wiem co napisać ale mogę stanowczo stwierdzić, że jeśli to nie powrót wzroku to znaczy, że mieszkam z geniuszem zbrodni pod jednym dachem (pewnie mnóstwo głupot piszę bo się nie znam). W każdym bądź razie rano spod prysznica szłam na balkon zawinięta w szlafrok (tak to jest jak się zapomni ręcznika), za mną smętnie ciągnął się sznurek, którym się zawiązuję ale tym razem uznałam, że tak bardzo nie jest mi potrzebny. Idę przechodząc koło kota, ten spogląda na mnie. Mam wrażenie, że tak dość bystro. Omamy jakieś czy co. Jak wracałam dalej się patrzył. Stanęłam przed nim i macham mu tym sznurkiem przed oczami, czy raczej przesuwam go po ziemi. Qua jak to Qua w czasie polowanie, niezwykle majestatycznie wyciągnął jedną łapkę mordując sznurek, później bił go już drugą, tą na której ma wenflon założony.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 21, 2009 8:01

bo sznurek trzeba zamordowac
bo sznurki sa niebezpieczne
dobry kotecek
dobry
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 21, 2009 8:13

BarbAnn pisze:bo sznurek trzeba zamordowac
bo sznurki sa niebezpieczne
dobry kotecek
dobry


Zdecydowanie sznurek trzeba ubić :lol: Dzielny Qua :wink:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 21, 2009 8:53

ewa74 pisze:
BarbAnn pisze:bo sznurek trzeba zamordowac
bo sznurki sa niebezpieczne
dobry kotecek
dobry


Zdecydowanie sznurek trzeba ubić :lol: Dzielny Qua :wink:


przecież taki sznurek może się znienacka na kota rzucić albo podstępem zakraść się gdzieś i dopiero by było ;)


Malati, buczenie niekoniecznie może oznaczać ból. Podobnie jak mruczenie nie zawsze jest oznaką zadowolenia. Często właśnie koty cierpiące mruczą, jakby chciały zagłuszyć swój ból. To troche tak jak "bujanie się" w przód i w tył przy bólu brzucha u człowieka, uspokaja. Poza tym mruczenie zdaje się inicjuje wydzielanie czegoś tam, co sprawia, że kot czuje się lepiej, jakichś endorfin, czy coś takiego...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 21, 2009 9:35

Inga myślisz, że to charakterek Qua wychodzi i jego wielka miłość do całego świata? ;) To by się zgadzało, może chłopak odreagowuje stresy. Ja się ogólnie zastanawiałam nad tym wszystkim i mam tysiące teorii.


A nie wiecie jak to jest z tymi tasiemkami? Czy jest możliwe, żeby w ciągu 3 dni nauczył się tak dobrze rozpoznawać przestrzeń? On łapą idelanie trafiał w sznurek (no dobra to był duży sznurek), poza tym w toalecie czy przy miskach jest bardzo dobrze. Dzisiaj też bardziej mrużył oczyska jak zbliżałam do nich palucha, no nie jakoś super ale bardziej. Ja już nie wiem czy oszalała czy jest na prawdę lepiej.


Trzecich powiek też nie widać, powieka od gorszego oka (to bardzo po schronisku było widać, ale też przez cały czas była gorsza) dalej opuchnięta, a Qua jest taki trochę nadmuchany :oops: wczoraj znowu wenflon jakoś gorzej (no nie umialam go przetkać) więc zrobiłam mu podskórnie. No a że On jest bardzo odwodniony to dostał podskórnie Nacl+glukozę (ekhm) 400 ml (po konsultacji z wetką)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 21, 2009 21:04

ja zupełnie nie wiem, czy ślepota po udarze może się cofnąć - może? ale nie zapominaj, że koty niewidome sa naprawdę po prostu nie-zwy-kłe! radzą sobie obłędnie, po prostu obłędnie. sama bym nie wierzyła, że (S)Tasia wskakująca z rozpędu przez pół mieszkania na drapak nie widzi! więc może i tasiemki?

mam nadzieję na jakąś relację z dnia dzisiejszego :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw maja 21, 2009 22:03

dzisiaj nie doczytałam, zaznaczę żeby jutro Qua nie zgubić...

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 21, 2009 22:39

Jeśli kotek mruży oczy czy drgają mu powieki jak mu się macha przed oczami to widzi...jeśli udar był lekki to sporo jego skutków może się cofnąć...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw maja 21, 2009 22:59 u

Dziewczyny Qua widzi!!!!!!!!!!!!


Nie jest to moja imaginacja ani nic takiego. Łobuz zwyczajnie widzi. Już skacze po biurku i................ MRUCZY. Zachowuje się tak jak tylko zachowywać sie Qua by mógł! Sama w to nie wierzę ale z drugiej strony na moich kolanach siedzi mruczący chłopak i nie jest to moja rozpuchana wyobraźnie. Przed chwilą wypił wody i (trochę) chrupek wszamał 8O Nie mogę stale w to uwierzyć. Więcej szczęścia niż rozumu. Dziękujemy za kciuki! Za wszystkie ciepłe myśli, tak na prawdę dziękujemy! Bardzo nam pomogłyście (i liście) i prosimy o jeszcze. Żeby Qua pięknie jadł.


Farciarze z nas co? A o poniedziałku zapomnimy wyciągając nauczkę na przyszłość!


Przepraszam, że tak zdawkowo ale mogłabym pisać w superlatywach przez kilka stron. O Qua i o najwspanialszej na świecie pani wet i WAS! To Ona i Wy nas podtrzymała na duchu jak wydawało się, że jest beznadziejnie! Qua znowu dostał jutro w prezencie. W miarę zdrowe jutro... (to głupie ale pisząc to trochę się boję i mam mnóstwo łez w oczach)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, marivel, zuzia115 i 22 gości