Fredziolino nie wiem co powiedzieć, na pewno będzie dobrze i okaże się że to nic poważnego.
a o przepis na chleb poproszę, z najdrobniejszymi szczegółami i dokumentacją zdjęciową z procesu wyrabiania i pieczenia.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
zutor pisze:Fredziolino nie wiem co powiedzieć, na pewno będzie dobrze i okaże się że to nic poważnego.
a o przepis na chleb poproszę, z najdrobniejszymi szczegółami i dokumentacją zdjęciową z procesu wyrabiania i pieczenia.
Marcelibu pisze:I co powiedziała wetka na Gucia?
Fredziolina pisze:Marcelibu pisze:I co powiedziała wetka na Gucia?
Monika Gufi- mały szczyl, a nie Gucio, ma gulę.
W lecznicy obsługiwany był kot z podejrzeniem pp.
Gufi nie szczepiony, wiec z wizyty nici.
Lepiej nie wywoływać wilka z lasu i nie zapraszać nieszczęścia do domu.
Weta zaleciła okłady z kwasu bornego i codzienną obserwację wielkości guli.
Dzisiaj jest jakby mniejsza, mniej zaczerwieniona, wiec może to zwykłe ukąszenie np. przez komaraSama nie wiem.... Apetyt ma, skoczny ponad normę jest, wiec może to nic poważnego
![]()
a jak dobrze pójdzie to dzisiejszego popołudnia wywalam całe towarzycho w krzaki
czitka pisze:I co? I co? Wypuściłaś??????![]()
(....)
No ale jak te ogrody?
Byli? Byli?
Avian pisze:Mój Baton też miał gulę - na nosie ... i do tego w pierwsze dni prawie 41 gorączki. Na rtg nic nie wyszło, ani złamanie nosa, ani ropień, na szczęście samo zeszło po 3 tygodniach ... a już usłyszałam diagnozę o odłamkach złamanego nosa przemieszczających sie w organizmie![]()
Mam nadzieję, ze gulka okaże sie niegroźna
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, mictrz i 81 gości