Umrzeć.. - potrzebne środki za zabieg Kocidy - 600 i badanie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 21, 2009 18:03

Pamiętam o króweczce :)
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw maja 21, 2009 21:59

Tez o niej pamietam! I nie ma banerka! I nie ma o niej wiadomosci!
Głaski dla wszystkich koteczków!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 22, 2009 7:31

Własciwie to nie ma wieści nie tylko o Achai ale i o Trusi ostatnio nic nie słychac!

My żyjemy jeszcze-wczoraj znajoma przyszła i jak zobaczyła tyle łbów ciekawych to przez cały pobyt wygladała 8O :x :roll:
I dzieciaka mi nie skrytykowała i swoim sie nie chwaliła...fajnie było!!!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 22, 2009 7:45

w poszukiwaniach domków wesprze nas pani Iza, dziennikarka GW, której reportaż w 2005 roku opisywał panią Adę i od którego się zaczęła nasza dla niej pomoc.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt maja 22, 2009 9:49

:ok:
To może cos drgnie z domkami?!
A wiadomo jak umarła p.Ada?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 22, 2009 9:59

ASK@ pisze:Własciwie to nie ma wieści nie tylko o Achai ale i o Trusi ostatnio nic nie słychac!


:twisted:

a co tu pisac?
je, defekuje, gada
gada gada gada jak mnie zobaczy
zawodzi rzewnie jak podejdzie do drzwi piwnicznych i poczuje zapach (?) innych kotow
nie mam dla niej za duzo czasu
powinna miec swoj dom i swojego czlowieka

czeka ja zabieg czyszczenia zabkow ale to dopiero jak bede miala wiecej czasu i jak beda srodki gminne a wiec w wakacje

niekiedy mam mysli ze jak nie uda sie jej znalezc domu to trafi na kocie dozywocie do mnie ale to nie wiadomo kiedy, bo na razie mam 3 nosicieli wirusowek i blokade zupelna
ale pogodzilam sie juz z ta mysla
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt maja 22, 2009 10:57

No co się Trusi czepiacie, raptem 3 strony temu (28 strona) są jej zdjęcia. :twisted: :lol:

Trusia jest nosicielką kociego kataru, czasami trochę kicha, potem jej na parę dni znów przechodzi. Daję jej syrop immuno-glukan na wzmocnienie.
Mam wrażenie, że boczki jej się zaokrągliły. :oops: Ona kocha jeść, ale tylko mokre jedzenie - trudno się dziwić, jak zęby bolały, to odzwyczaiła się od suchego. I wreszcie nie ma konkurencji do michy.

Wypuszczam ją z łazienki, zwiedza balkon, rozgląda się, ale szybkim mykiem wraca do swojego azylu w łazience. :D Zaczyna od sprawdzenia czy miska stoi na swoim miejscu. :lol:

Podobnie jak u Maryli, obawiam się, że długo Trusia u mnie pobędzie. Jest jakiś straszliwy zastój w adopcjach, a Trusia już dawno dorosła i taka "zwykła bura". Ja wiem, że ona ma wspaniały charakter, jest mądra, grzeczna i przeurocza. To jej przytulanie się mnie bardzo rozczula. Ktoś, kto się zdecyduje na adopcję Trusi, to jakby wygrał los na loterii. Naprawdę dobry dom musi się znaleźć!

Tylko mi szkoda, że za mało czasu mam dla niej. Ona lubi pogadać ze mną, a jak mnie nie ma to głośno krzyczy i skrzeczy, żeby do niej przyjść. Przez 2 pary zamkniętych drzwi ją słyszę w nocy. 8O
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt maja 22, 2009 11:06

ASK@ pisze::ok:
To może cos drgnie z domkami?!
A wiadomo jak umarła p.Ada?


śmierć z przyczyn naturalnych - serce.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt maja 22, 2009 11:10

Masz racje Agnieszko, jest o Trusi ale dzieki temu wiemy wiecej. Myślałam Kocidzie.

Niestety i u mnie TZ obawia sie ,że "wpakowalismy" sie z Daszkiem i Jasiem. I płacze...(TZ nie koty!)i gada. Bo to juz dorosłe, bo to nie za ładne, bo to tyle przejadaja, bo wet kosztuje, bo to mieszkanie mebluja...a potem grucha do nich i głaszcze.
A przecież tego 2 nie oddam do Azylu do kociarni, bo ma może wieksze szanse na swoich. Rozpieszczony ,kochany i kopa...
Oba kiziate miziaki ale ludzie czasami nie patrza sercem. Dla mnie wszystkie są ładne (co tez mi sie wytyka :wink: ). Ale teraz trudno z adopcjami jak tyle maluchów w potrzebie!
Ale ja wierzę,że wszystkie muszą swoje odsiedzieć bo domki musza je znaleźć. A domki czasami gapy sa :cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 22, 2009 11:14

Asia, jak mam zły dzień (pochmurno i burzowo dzisiaj :evil: ) to się boję, że na zawsze mi zostaną te koty. A przecież wiem, że spokojnie, różne sieroty, kalekie, mało wyględne, FIVowe, dzikawe, trafiały do mnie i w końcu znajdowaly dobre domy. Zostają u mnie tylko te zwierzaki, o których ja decyduję, że nie oddam. :oops:
Odczekamy i znajdziemy TE WŁASCIWE DOMY. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt maja 22, 2009 11:41

Kochane, proszę nie desperować i nie wsączać pesymizmu! Dla wszystkich kotuchów znajdziemy domy, ja Wam to mówię. Pani Ada na pewno nam pomoże.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt maja 22, 2009 12:53

A mam złe ostatnie dni żebyś wiedziała-dołek mi sie zrobił! Choc z reguły pogodna jestem.
A teraz siedzę od 8 na szkoleniu bhp z krótkimi przerwami. Teraz omawiany jest mobing i molestowanie -i dół jeszcze wiekszy. Jak tu ani jednego ani drugiego nie ma :twisted: Jak mam się czuć doceniana kobietą :wink:

Wiem,że koty dostana swoje domki-ale czasem trudno czekać. Nie chodzi nawet o finanse i czas-tylko o mnie. Bo tak sie trudno rozstać... :(
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 22, 2009 13:16

ASK@ pisze:A mam złe ostatnie dni żebyś wiedziała-dołek mi sie zrobił! Choc z reguły pogodna jestem.
A teraz siedzę od 8 na szkoleniu bhp z krótkimi przerwami. Teraz omawiany jest mobing i molestowanie -i dół jeszcze wiekszy. Jak tu ani jednego ani drugiego nie ma :twisted: Jak mam się czuć doceniana kobietą :wink:

Wiem,że koty dostana swoje domki-ale czasem trudno czekać. Nie chodzi nawet o finanse i czas-tylko o mnie. Bo tak sie trudno rozstać... :(


wiem.
kiedy w zeszłym roku oddawałam tymczasy (były u mnie 10 dni), to myślałam, że mi serce pęknie...
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt maja 22, 2009 14:21

A jak siedza 4 m-ce jak Jaś? Przecież Daszek zaraz będzie miesiąc!
Jak tego nie robiłam to wydawało sie,że to takie łatwe! Przychodza ,zabierają i po sprawie...

Mam nadzieje jednak,że znajda kazdy z osobna albo razem swój dom.
Trwa to troche, bo p.Ada musi starannie domki wybrać :lol:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 22, 2009 15:51

Papuszka była u mnie pół roku, a PrawieBiała ponad rok. Da się. :ok:
Dla mnie motywacją jest to, że w nowym domu będą miały więcej człowieka dla siebie, nie będzie takiej konkurencji do głaszczących rąk. :oops:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 89 gości