Wiem, że większość osób i tak uważa mnie za wariatkę i pośmiewisko w realu czy też w wirtualnym świecie. Do tego nie potrafię nawet poprawnie zdania w języku polskim sklecić. Zdjęć nie wrzucam i funduję tylko naturalistyczne opisy dla wielbicieli horrorów. Zamiast tego wąta może lepiej włączyć TV o 23 i jakiś horrorek obejrzeć? Nie znikam z forum. Po prostu nie musicie tu zaglądać z uprzejmości (ja zajrzę do twojego wątku, bo ty zaglądasz do mojego). Moja słowa nie mają nic wspólnego z wypowiedzią Moniki G., ona po prostu podsumowała to, co ja o tym watku myślę.
Marta z dołem, hormonami walącymi w dekiel i do tego w ciąży.
(aaaaa ffeeeeeee w ciąąąążżżyyyyy , no i teraz wąt stracił jakieś 90% czytaczy, bo nie ma nic gorszego dla prawdziwego kociarza, jak ry dziecka i do tego fuj opisy ciąży i kotów, przecież to się w głowie nie mieści, żeby dzieci mieć

. Fuj! Ble! YYYyyy, bo jeszcze może to zaraźliwe jest. Myslę, że lepiej się odseparować.)