Witajcie,
Chcę się pochwalić. Zapewne większość z Was pamięta Słoneczko

Moja z pierwszych tymczasowiczek z Sosnowca. Jako jedyna przetrwała i żyje z całego miotu. Pomimo iż była właśnie tą ponoć najsłabszą. Fakt faktem że nie jest idealna choć dla mnie jest Boska

Ma problemy z oddychaniem, ale świetnie sobie radzi. No i oczywiście nie ma lewego oczka
Moja kochana
Słoneczko skończyła właśnie 16.05 równo roczek. Mieszka już od 6 miesięcy z Lekarzem Weterynarii. To był wymarzony domek dla Słonusia. Wiem i jestem pewna że ma się tam cudownie. Rozrabia, bryka, szaleje, jest jedyną dziewczyną w gronie 3 pozostałych kocurków.
Oczywiście była impreza urodzinowa

Oczywiście były prezenty i jedzonko. Kociaki były szczęśliwe, a Słonio z okazji swojego pierwszego roczku dostała rujki

I jestem z tego tytułu przeszczęśliwa bo bałam się już o jakieś przypadłości..........
I oto jak wygląda dziś SŁONKO:
