Miałam 8 lat, gdy zmarła w wyniku obrażeń powypadkowych moja nauczycielka od gimnastyki korekcyjnej...pani Natalia. Uwielbiałam ją i chciałam ją zobaczyć... pożegnać się.... Założyli jej brzydką żółta sukienkę, perukę też nie za bardzo i tak umalowali, że...nie była podobna.... Śniła mi się dwa tygodnie dzień w dzień....w trumnie i w żółtej sukience... podobno strasznie krzyczałam... Dopóki nie obiecałam, że ją zapamiętam na sali gimnastycznej....zawsze pozwalała mi huśtać się na linie


Grześ wiedział...dlatego na zdjęciu w różowym słoniu uśmiecha się do nas wszystkich, całą duszą
