BRUC niedoczyn. przytarczyc-nibypadaczka- fotki łysego s.98

http://dragcave.net/user/JagaP · » Śro maja 20, 2009 15:26

Jak Brucuś wróci do domu, to będzie Wam łatwiej podjąć decyzję jakakolwiek by ona nie była

Kciuki dalej trzymam mocno!
Za powrót do domu i za całkowite wyzdrowienie

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Śro maja 20, 2009 15:40

Anju, to ZAWSZE jest tylko Wasza decyzja - WY znacie Brucka i tylko Wy jestescie w stanie ocenic, jaki jest jego stan i ile wiecej przetrzymacie tego dazenia do diagnozy...

tez mysle, ze po powrocie Wodza do domu bedziecie wiedziec, co zrobic

:ok:

» Śro maja 20, 2009 15:54

Anja pisze:dzwonil dr Wrzosek
chce diagnozowac Brucka we Wroclawiu, bo powiedzial nam ze tomografia nic nie daje (szczegolnie tej jakosci, a to juz moja uwaga)
uwaza, ze sprawa jest niezakonczona niestety
w gre pobranie plynu rdzeniow-mozgowego i rezonans
ale ja nie wiem co robic
jak wiezc wymordowanego kota, ktory sie wzbudza w stresie 6 godzin w obce miejsce,
prosze mi nic nie radzic na ten temat, bo jestem zagubiona
musimy o tym pogadac z Piotrem, to bedzie nasza decyzja i nasza odpowiedzialnosc za nia
czuje sie skolowana i troche mi opadla ta radosc

na inne tematy przyjme kazda rade

Nawet bym nie próbowala. sama nie wiem, jaką decyzję bym podjęła... :roll:

» Śro maja 20, 2009 16:04

A ja się BARDZO , i to BARDZO CIESZĘ,I JESTEM Z WAMI CO PRAWDA NIE CIAŁEM ALE DUCHEM :ok:

będzie o.k

» Śro maja 20, 2009 16:25

"Sprawa niezakończona" ale już jest duży postęp i z każdym dniem będzie lepiej!
Uratowaliście mu życie, teraz uratujecie mu zdrowie.
Cały czas :ok:

» Śro maja 20, 2009 17:36

Brucek już w domu, drze się o żarcie. Hrupka w szoku. Misiek myśli.
Jeszcze w szpitalu poprosiliśmy o zdjęcie Brucowi wenflonu. Trochę się wściekał, ale chyba to potem docenił. Ani śladu ataku po tej "operacji"

» Śro maja 20, 2009 17:44

» Śro maja 20, 2009 17:56

Brucek

Kciuki cały czas są :ok:

Myślę sobie, że z Bruckiem będzie już teraz lepiej i lepiej. I już.

» Śro maja 20, 2009 18:36

Kochani

Brucus nasz ukochany, najpiekniejszy, najmadrzejszy, najwspanilaszy koteczek wlasnie bawi sie myszka :dance2:

poza tym:
ciagle glodny, wola o zarcie, zwiedzil mieszkanie, gada do kotow i do nas, biegal za sznurkiem, mordowal juz wczesniej inna myszke a o 19 dostal Luminal
coz moge napisac wiecej: jestem bardzo szczesliwa

.
Wszyscy lekarze nam mowia, ze zrobilismy znacznie wiecej niz inni by zrobili na naszym miejscu (ale to dlatego ze pewnie nie znaja tak dobrze naszego forum) i ze kot byl przez nas wspaniale poprowadzony jak na te mozliwosci, ktore sa dostepne, ze sie nie poddalismy i ze na pewno inni sie beda "na nim" uczyc. Mowia, ze Brucek to naprawde cud, ale my zawsze wiedzislimy, ze jest wyjatkowy

Mam taka nadzieje, ze sprawa Brucka pomoze innym zwierzakom i lekarzom.

ps. wiem, ze jestscie zajeci i macie tez swoje sprawy, ale malenki kciuk jeszcze by sie nam przydal, tak w miedzyczasie