Noc przespał pod łożkiem, ale rano wprosił się na chwilę na łożko.
Pan domu zostaje dziś z pracą w domu, będzie kotalusza dopieszczał.
Rezydent obrażony, ale żadnej bójki nie było.
Chyba będzie dobrze...

A dom jest forumowy

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
diament38 pisze:Jaka można dawać zwierzęciu które się bierze do domu czas na zaaklimatyzowanie sięJeśli się decyduje na stałe zapewnić dom to sama się staram o to żeby zwierzę dobrze się w nim poczuło. Chyba że tworzy się u siebie DT. Co później jak im do gustu nie przypadnie a kot nie wyczuje od nich uczucia
Spowrotem wraca i znowu nowy dom??
sibia pisze:Śliczne zdrobnienie, Fiordziuchna
titu titu pisze:To u nas jest Fiordziak.
Aklimatyzacja nie jest potrzebna ani nam, ani Fiordowi, tylko naszemu REZYDENTOWI. I osobiście uważam, że dwa miesiące to wystarczająca ilość czasu by się zorientować czy koty rokują na dogadanie się, czy nie. I wyłącznie od tego zależy czy kot będzie mógł u nas zostać.
diament38 pisze:Przepraszam Titu titu źle wszystko odebrałam. NIe jestem bywalczynią forumowisk i nie znam się na tych wszystkich skrótach, nazwach itp.
diament38 pisze:Może jak mi się uda z czasem odpowiednio dom przygotować na więcej to przyjmę jeszcze ze dwa do towarzystwa.
ruru pisze:A Fiordziariusz będzie miał
do towarzystwa konika
titu titu pisze:To u nas jest Fiordziak.
Fri pisze:powiedziała Ta, co trzeciego właśnie szczęśliwie z gniazda wykopała...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bajera i 81 gości