Bury Miłek bez białego potwora. Nowe zdjęcia! Cudowności :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 19, 2009 17:33

No chyba jednak z przeżarcia. I brzuszek troszkę wzdęty, w uszach czarno, ale poza tym wetka była zachwycona kotkiem i jego kondycją :D I stopniem oswojenia 8)

Miłek zaszczepiony, yy6e3333354545454545454 (któryś kot forumuje 8O ), odrobaczacz dostałam na wynos. Buras waży ok. 1 kg. I strasznie się drze, myślałam, że mnie z autobusu wywalą :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 19, 2009 21:25

W uszach czarno od czego?

Bo jakby co to Migocie chyba nie będzie potrzebny.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro maja 20, 2009 10:29

W uszach tylko brud.

Miłek dostał w domu esputicon, bo brzuszek ma wzdęty niestety. Ma apetyt, bawi się myszkami, mruczy. Jest kochanym kotkiem, który musi znaleźć DT jak najpilniej!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro maja 20, 2009 19:19

Komu bure cudeńko?!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro maja 20, 2009 20:47

genowefa pisze:W uszach czarno od czego?

Bo jakby co to Migocie chyba nie będzie potrzebny.

Zgadza się, wszystkie leki mogę oddać. Tylko jak i gdzie?
Moje tylko lepik mają w uszach, miały, już wyczyściłam.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Czw maja 21, 2009 14:15

Miłek jest milusi :D Mizia się jak wariat, mruczy i daje brzucha. Czasem jeszcze zdarza mu się syknąć w pierwszej chwili, ale szybko mu się przypomina, że fajna jestem :twisted: 8) A dziś strzelił mi baranka prosto w nos :lol:

Wyjęty i wzięty na kolana wraca sam do swojej klatki, to już jest jego miejsce.

Komu cudeńko?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 21, 2009 20:30

Komu cudnego malucha?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob maja 23, 2009 18:59

Jeśli Miłek nie ma jeszcze DT to może go wziąć na tymczas moja znajoma, która próbowała z Jagą, ale wiadomo jak wyszło. Ma nadzieję, że pies nie będzie się bał maluszka i da radę go potymczasować.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon maja 25, 2009 19:00

Jana, a ogłaszasz go już? Jak nie to ja zarobię ogłoszenia.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon maja 25, 2009 19:31

genowefa pisze:Jana, a ogłaszasz go już? Jak nie to ja zarobię ogłoszenia.


Zrób ogłoszenia.
Może uda mi się zrobić lepsze zdjęcia, ale nie obiecuję.

Od wczoraj Miłek bryka po pokoju TŻa i już za nic nie chce siedzieć w klatce :roll: Dziś go do niej wsadziłam, to zrobił demolkę...
W pokoju jeszcze niczego nie zepsuł i chyba nawet trafia do kuwety. Czajnik z niego straszny, muszę go mocno namawiać, żeby podszedł, ale jedno głaśnięcie i włącza się motorek, strzelanie baranków, unoszenie ogonka i takie tam.

Trzeba uważać, żeby nie dawać mu za dużych porcji jedzenia na raz, przedwczoraj znowu były pawiki. Miłek za bardzo się najada, nie wie kiedy przestać :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro maja 27, 2009 6:07

Podczytuję - mam jedno takie bure do oswojenia, więc podglądam, jak idzie socjalizowanie Miłka :-)

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 27, 2009 10:02

Miłek vel. Czajnik jest oswojony, tylko straszliwie podenerwowany. Wścieka się jak wariat. To pierwszy znany mi kot, który mruczy i warczy jednocześnie 8O 8O 8O

Syki, prychanie i warczenie Miłka są na nic, bo wkurza go... głuchy kociak :twisted:
Obrazek Obrazek

A to jest ten potwór, który tak wnerwia Miłka:
Obrazek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro maja 27, 2009 10:36

A to jest ten potwór, który tak wnerwia Miłka:
Obrazek


....ten potwór cały biały 8O ,
śliczny potwór :love: ,
długo się nim nie nacieszysz :wink: .

Nie wiadomo, czy Miłka bardziej wkurza że biały czy że głuchy?

Beata B.

 
Posty: 647
Od: Pon sty 01, 2007 17:23
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Śro maja 27, 2009 10:50

O, jaki groźny potwór. :lol:
A głuchy - to mniej zestresowany będzie. :wink:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro maja 27, 2009 21:10

Oj jaki potfforny potffór. Każdy by się wnerwił ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bartoo, nfd i 99 gości