Fufu jest w tej chwili na małej diecie, ma do zrzucenia 0,5 kg

Niestety nie wyzbyła się jeszcze schroniskowych przyzwyczajeń i je wszystko co wrzuci się jej do miski. Trudno zjeść przy niej obiad, wchodzi do talerza i obojętne dla niej czy jest to kotlet czy naleśniki. Ostatnio udało jej się też nieźle narozrabiać. Wyrwała karnisz ze ściany wieszając się na firance. Prawdopodobnie polowała na muchy

Jest strasznie ciekawskim kotem, otwiera wszystkie szafki i chce być wszędzie. Ale kiedy tylko przychodzimy do domu tuli się i jest wielkim miziakiem. Wieczorem, kiedy położę się do łóżka kładzie mi się na brzuchu i koniecznie trzeba ją głaskać. Nie da się ukryć, że nadal jest kotem z charakterem i potrafi nieźle capnąć zębami, no ale coś za coś
