Ptachu, los jest okrutny... To już rok :((, Mała Mi fiv +

» Wto maja 05, 2009 11:26

Cześć,

U nas ktoś nasikał do kaktusa Dużego :oops:

Ptachu niewinny

Zosia Orzeszek balkonowa

.
Jesteśmy po przeglądzie u naszej doctorki i okazało się, że Zosia najprawdopodobniej dostała solidnego kopniaka w pysio, oczko zapadnięte i szczęka przestawiona.
We czwartek jesteśmy umówieni do chirurga na konsultacje i zobaczymy czy da się coś jeszcze zrobić z jej szczęką, czy można ją jeszcze naprawić.

Kamilko teraz mam 18 kotów w domu, z czego 4+2+1 to koty stałe :roll:

» Wto maja 05, 2009 16:53

koteczka jest przepiekna a tego co ją tak urządził to ... @^%*^$
trzymam kciuki za zdrowie stada :ok:

» Wto maja 05, 2009 17:27

iwcia pisze:Cześć,

U nas ktoś nasikał do kaktusa Dużego

Ptachu niewinny

Zosia Orzeszek balkonowa .
Jesteśmy po przeglądzie u naszej doctorki i okazało się, że Zosia najprawdopodobniej dostała solidnego kopniaka w pysio, oczko zapadnięte i szczęka przestawiona.

Kamilko teraz mam 18 kotów w domu, z czego 4+2+1 to koty stałe

Ptachu,

jasne, iz niewinnys! Do kaktusa? :twisted:

Zoska Orzeszek... Serce sie kroi.
Trzymam za nia kciuki!

Mru wstrzasniety

» Wto maja 05, 2009 18:58

Mój ukochany dzieciak dziś kończyłby rok.
Był i nie ma go, tak po prostu nie ma go.
Los zabrał go cztery miesiące temu.
Żegluje gdzieś po zielonych łąkach.
Boli bardziej niż wtedy gdy odchodził i pustka jest dotkilwsza.

» Wto maja 05, 2009 19:02

iwcia pisze:Mój ukochany dzieciak dziś kończyłby rok.
Był i nie ma go, tak po prostu nie ma go.
Los zabrał go cztery miesiące temu.
Żegluje gdzieś po zielonych łąkach.
Boli bardziej niż wtedy gdy odchodził i pustka jest dotkilwsza.